Już nie tylko w okopach. Koreańczycy zaludniają rosyjskie fabryki

Są pokorni, nieroszczeniowi, pracowici, przygotowani na najgorsze warunki i najniższą płacę. Koreańczycy z Północy zasilają nie tylko rosyjską armię, ale też rynek pracy, wydrenowany przez wojnę. Reżim koreański skierował do Rosji 15 tys. robotników. Rosyjscy pracodawcy chcą ich więcej.

Publikacja: 06.05.2025 14:31

Już nie tylko w okopach. Koreańczycy zaludniają rosyjskie fabryki

Foto: Bloomberg

Korea Północna wysłała około 15 tysięcy robotników do Rosji, informuje „The Wall Street Journal” (WSJ), powołując się na dane południowokoreańskiego wywiadu. Masowy napływ Koreańczyków był reakcją na ogromne braki na rosyjskim rynku pracy, wydrenowanym wojną Putina i ucieczką milionów Rosjan przed poborem.

Reżimy Rosji i Korei Północnej kontra ONZ

Większość Koreańczyków z Północy przybyła do Rosji na podstawie wiz studenckich i obecnie pracuje głównie w przedsiębiorstwach na Dalekim Wschodzie. Jak zauważa amerykańska gazeta, rosyjscy pracodawcy liczą na zwiększenie koreańskiej obecności w innych regionach, w tym w dużych miastach. Nikt nie publikuje danych o ich zarobkach, warunkach życia i tym, ile Kreml płaci Kimowi za tak tanią siłę roboczą.

Czytaj więcej

Oto największy wygrany wojny Putina. Zarobił 20 mld dolarów i zagraża Unii

Według rosyjskich statystyk w 2024 r. napływ migrantów z KRLD wzrósł 12-krotnie w porównaniu z rokiem poprzednim. Pracownicy reżimu Kima są w Rosji pożądani, bo nie skarżą się ani na warunki, ani na płace, posłusznie mogą pracować po 12 godzin dziennie – podkreśla WSJ.

Tymczasem wykorzystywanie północnokoreańskiej siły roboczej za granicą narusza sankcje Rady Bezpieczeństwa ONZ nałożone w celu wywarcia presji na Pjongjang w sprawie jego programu nuklearnego. Moskwa i Pjongjang w dalszym ciągu ignorują międzynarodowe ograniczenia, podkreśla WSJ.

Miliony Rosjan zginęło lub uciekło

Od rozpoczęcia walk w 2022 r. Rosja straciła setki tysięcy (a nawet miliony - danych wiarygodnych tutaj brak) mężczyzn w wieku produkcyjnym. W pierwszym roku zmobilizowano około 300 tysięcy, a według różnych źródeł kraj opuściło od 650 tysięcy do 1,1 miliona Rosjan uciekając przed poborem i wojną. W ciągu najbliższych dwóch lat kontrakty na udział w agresji na Ukrainę podpisało ponad 700 tysięcy Rosjan: ponad 300 tysięcy w 2023 r., prawie 440 tysięcy w 2024 r. — chwalili się tym i Putin, i Miedwiediew.

Czytaj więcej

Zakaz rosyjskiego gazu w Unii. Bruksela już wie, jak to zrobić

Dodatkowy cios rynkowi pracy w Rosji zadała państwowa kampania antyimigracyjna po ataku terrorystycznym w Krokus City Hall wiosną 2024 r. W rezultacie ponad 2 miliony migrantów głownie z postsowieckich republik Azji Centralnej, opuściło Rosję (dane oficjalne MSW)

Sytuację pogarszają niekorzystne trendy demograficzne. Według Rosstatu w 2024 r. w Rosji urodziło się zaledwie 1,2 mln dzieci (–3,4 proc. w porównaniu z 2023 r.) — najmniej od lat 90. XX wieku. Na początku 2025 r. wskaźnik urodzeń spadł do 1399, co stanowi najniższy poziom od prawie dwóch dekad.

Według demografa Aleksieja Rakszy pierwszy kwartał tego roku był najgorszy pod względem liczby urodzeń od ponad 200 lat. Na tym tle Rosstat prognozuje coroczny spadek populacji o 0,5 mln w ciągu kilku dziesięcioleci, w wyniku czego do 2046 r. w Rosji będzie żyło 138,8 mln osób (w pesymistycznym scenariuszu – 130 mln). To jednak także dane życzeniowe. ONZ prognozuje, że do 2100 roku liczba Rosjan spadnie do 126 milionów, nawet biorąc pod uwagę napływ migrantów.

Rynek pracy
Polskim firmom już bliżej do idealnego pracodawcy?
Rynek pracy
Już ponad 10 milionów specjalistów ICT w Unii Europejskiej
Rynek pracy
Duży wzrost bezrobocia we Francji
Rynek pracy
HR-owcy dzielą los specjalistów IT. Oni też odczuli wpływ AI
Materiał Promocyjny
Zawód z misją, nie tylko z cyferkami. Kim naprawdę jest biegły rewident?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku