Przedsiębiorcy wyrażają opinię, iż zatory płatnicze są dla nich równie dużą barierą w rozwoju firmy, jak biurokracja i niejednoznaczność przepisów. Kredyt, leasing i faktoring to obecnie najbardziej popularne sposoby na poprawę płynności finansowej wśród małych i średnich przedsiębiorstw.
Problem z płatnościami
Niemal 60 proc. firm z sektora MŚP w bieżącym kwartale miało problemy z uzyskaniem należności w terminie za wystawione faktury – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Europejskiego Funduszu Leasingowego z grupy Credit Agricole.
Również dane Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych oraz Krajowego Rejestru Długów firmy mają coraz częściej problemy z płaceniem faktur. Wskaźnik oceny jakości należności (tzw. wskaźnik INP) systematycznie maleje od połowy 2011 r. Począwszy od stycznia 2012 r. do końca pierwszego kwartału 2013 r. rośnie procent nieuregulowanych należności w portfelach polskich firm.
W pierwszym kwartale tego roku wyniósł on 27,7 proc. Wzrósł także średni okres oczekiwania na płatności od kontrahentów z 4 miesięcy i 9 dni na początku 2012 roku do 4 miesięcy i 21 dni w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Niespełna 35 proc. faktur płaconych jest w Polsce terminowo (wskaźnik dla Europy – niecałe 38 proc.), natomiast aż 8,6 proc. faktur jest przeterminowanych powyżej 120 dni (wskaźnik dla Europy – 1,8 proc.). Od 2011 r. stale maleje wskaźnik płynności gotówkowej polskich firm.
- Spowolnienie gospodarcze na świecie znajduje swoje odzwierciedlenie także w wynikach polskich podmiotów gospodarczych. Pogłębiają się problemy z terminowym regulowaniem zobowiązań i powiększają się zatory płatnicze - mówi Piotr Karwiński, dyrektor Zarządzający Departamentem Bankowości Transakcyjnej w Banku Pekao. - Taka sytuacja może doprowadzić do upadku firmy, mimo istniejącego popytu na jej produkty dodaje.
W lipcu tego roku upadło aż 98 przedsiębiorstw wobec 75 odnotowanych rok wcześniej – wynika z raportu przygotowanego przez Euler Hermes. Z kolei w ciągu pierwszych 7 miesięcy tego roku upadło 581 firm. Do najbardziej zagrożonych branż należą m.in. budownictwo, a także rynek dystrybucji i usług.
Kredyt ratunkiem
Remedium na pokrycie luki płynnościowej są usługi finansowe oferowane przez banki. Firmy coraz częściej sięgają po zewnętrzne źródła finansowania, takie jak kredyt czy faktoring.
- Firmom z pomocą przychodzą banki oferując strukturyzowane formy finansowania, poprawiające płynność przedsiębiorstw i umożliwiające im przetrwanie ciężkiego okresu dekoniunktury - tłumaczy Piotr Karwiński.
Ze wsparcia z zewnątrz w ciągu ostatnich trzech miesięcy skorzystało 27,7 proc. Najbardziej popularny wśród MŚP był kredyt bankowy, z którego skorzystało niemal 3/4 tej grupy. Kolejnymi narzędziami wspierającymi były: leasing (18,2 proc. wskazań), faktoring (6,5 proc.) oraz windykacja (4,5 proc.).
Coraz większą popularnością cieszą się jednak usługi oparte na skupie i finansowaniu wierzytelności. Takie usługi oferuje np. Bank Pekao. Bank może wypłacić środki z tytułu sfinansowanych faktur przed ich datą wymagalności (dyskonto wierzytelności). W efekcie dostawca uzyskuje natychmiastową zapłatę i poprawia strukturę bilansową swojej firmy.
Coraz częściej faktoring
Firmy coraz chętniej sięgają po faktoring. Obroty firm faktoringowych systematycznie rosną. Po drugim kwartale bieżącego roku wyniosły ponad 44 mld złotych, o prawie 15 proc więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku – wynika z danych Polskiego Związku Faktorów.
Rosnąca popularność faktoringu wynika z tego, że poza finansowaniem, daje on przedsiębiorcom również wiele usług dodatkowych. Często poza kapitałem obrotowym, klient otrzymuje też wsparcie w zarządzaniu wierzytelnościami jak monitoring płatności, ponaglanie dłużników i windykacje.
masz pytanie, wyślij e-mail do autorów
;