To ważne orzeczenie dla byłych prezesów i ich odpowiedzialności odszkodowawczej za długi podmiotu, którego nie zgłosili na czas do upadłości.
Zgodnie z art. 299 kodeksu spółek handlowych, jeżeli egzekucja zasądzonego długu przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Mogą się uwolnić od tej odpowiedzialności, jeżeli wykażą, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości spółki lub otwarto postępowanie restrukturyzacyjne, ewentualnie, że niezgłoszenie wniosku nastąpiło nie z ich winy, albo mimo braku tych czynności wierzyciel nie poniósł szkody. Dodajmy, że wierzyciele nierzadko korzystają z tych rygorów i chodzi czasem o poważne kwoty.
Tak było w tej sprawie. Przed Sądem Rejonowym dla m.st. Warszawy wierzyciele spółki z o.o. zażądali od dwojga byłych członków jej zarządu, w ramach wspomnianej solidarnej odpowiedzialności, zapłaty im długów spółki. Stwierdzono je prawomocnym wyrokiem we wcześniejszym procesie, lecz nie wyegzekwowano, gdyż komornik nie stwierdził, by spółka miała jeszcze jakiś majątek.
Sąd w tym postępowaniu jest związany poprzednim wyrokiem przeciwko spółce. Byli członkowie zarządu zakwestionowali jednak istnienie zgłoszonej przez powodów wierzytelności, zarzucając wręcz, że dokumenty zostały sfałszowane, ale oni sami nie mieli szansy uczestniczyć w tamtej sprawie.
W tej sytuacji sąd rejonowy w osobie sędziego Radomira Wójcika zwrócił się do TK o zbadanie, czy mające tu zastosowania przepisy nie pozbawiają byłego członka zarządu, który w chwili wytoczenia powództwa przeciwko spółce nie pełnił już tej funkcji, prawa dostępu do sądu i prawa bycia wysłuchanym (art. 45 ust. 1 konstytucji), i nie zamykają mu drogi sądowej (art. 77 ust. 2) do dochodzenia naruszonych praw majątkowy.
Trybunał większością głosów orzekł, że 365 § 1 kodeksu postępowania cywilnego oraz art. 299 § 1 i 2 k.s.h. w zakresie, w jakim nie przewidują możliwości uwolnienia się pozwanego byłego członka zarządu spółki z o.o. od odpowiedzialności za długi podmiotu stwierdzone orzeczeniem, które zapadło po tym, gdy przestał on już pełnić funkcję, są niekonstytucyjne.
– Były członek zarządu nie ma w tej procedurze możliwości podnieść zarzutu, że dług spółki nie istnieje, nie wie nawet o toczącym się przeciw niej postępowaniu, i nie jest w stanie bronić się. Taka procedura jest nie do zaakceptowania – wskazał w uzasadnieniu sędzia TK Rafał Wojciechowski.
Sygnatura akt: P 5/19
Czytaj więcej: