Ponad 4 mld zł z unijnych programów na innowacje energetyczne mogło trafić tylko do państwowych gigantów energetycznych, z pominięciem mniejszych operatorów. Tak wynika ze sformułowania warunków dla podmiotów ubiegających się o wsparcie na zieloną energię. To dyskryminacja – uważa Krajowa Izba Klastrów Energii i Odnawialnych Źródeł Energii (KIKE), organizacja grupująca niezależnych dystrybutorów.
Zarzut Izby dotyczy pięciu programów z tzw. Funduszu Modernizacyjnego, zasilanego przez środki Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) ze sprzedaży uprawnień do emisji dwutlenku węgla przysługujących poszczególnym krajom członkowskim. Programy przewidują wsparcie m.in. przy budowie stacji ładowania aut elektrycznych zakupu inteligentnych liczników, tworzeniu magazynów energii czy modernizacji inteligentnej, elektroenergetycznej sieci dystrybucyjnej.