Aktualizacja: 07.09.2020 09:34 Publikacja: 07.09.2020 17:45
Foto: Adobe Stock
Analiza wchodzącej w życie 19 września br. noweli Prawa budowlanego, pozwala na postawienie tezy, że jednym z głównych celów ustawodawcy było ustabilizowanie sytuacji prawnej inwestora i rozwiązanie tych wątpliwości interpretacyjnych, które najbardziej godziły w jego bezpieczeństwo prawne. W takim duchu należy odczytywać takie, formalne zmiany, jak: ujednolicenie katalogu prac przeprowadzanych na podstawie pozwolenia, zgłoszenia bądź bez dokonywania jakichkolwiek formalności, czy też ograniczenie w czasie możliwości stwierdzenia nieważności pozwolenia na użytkowanie do pięciu lat od jego wydania. Jednak to ostatnie rozwiązanie – wzorowane na analogicznym ograniczeniu w przypadku pozwolenia na budowę – godzi w tych inwestorów i właścicieli, którzy uzyskali decyzję zezwalającą na użytkowanie, która następnie została uchylona. Wówczas – nawet zupełnie bez swojej winy – będą musieli liczyć się z możliwością wielokrotnego ukarania za nielegalne użytkowanie budynku.
Spadkobiercy, który obejmuje po zmarłym wszelkie prawa i obowiązki związane z tzw. ulgą mieszkaniową, przysługują ich maksymalnie ukształtowane ekspektatywy.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
Od sierpnia zeszłego roku samodzielny lokal nie może mieć mniej niż 25 mkw. Kluczowa jest data wydania pozwolenia na budowę.
Za brak sporządzenia sprawozdania albo przedstawienie w nim nierzetelnych danych prezesowi może grozić grzywna lub więzienie. Może też zapłacić spółce odszkodowanie.
W marcu 2025 r. właściciele warszawskich nieruchomości dowiedzą się, czy projektowany plan ogólny ogranicza możliwości ich zabudowy. Podobnie może być w innych gminach. Czy jeśli w wyniku uchwalenia planu ogólnego, grunty stracą na wartości, właściciele będą mieli prawo do odszkodowania?
Metod ustalania wartości nieruchomości jest wiele. Najczęściej stosuje się podejście porównawcze.
W 2024 r. spadła sprzedaż i wzrosła oferta lokali z najwyższej półki. Jakie czynniki chłodzą popyt najzamożniejszych?
Klienci zaczynają powoli wracać do biur deweloperów. Firmy przyciągają m.in. atrakcyjnymi harmonogramami płatności.
Nowych projektów powstaje niewiele, a popyt rośnie wraz z rosnącą liczbą zamożnych Polaków. Rynek premium to u nas de facto rynek wtórny – mówi Katarzyna Goryszewska, szefowa nowej agencji nieruchomości premium w Walter Herz.
Trudno jest sprzedać nie tylko domy wybudowane w starej technologii, ale też nowe na infrastrukturalnym pustkowiu.
Kupujący mieszkania na rynku wtórnym w Warszawie płacą za nie średnio 842 tys. zł, w Krakowie – 726 tys. zł, a w Łodzi – 359 tys. zł. Jak duże lokale znikają z rynku?
Ustawodawcy nie chodziło o to, żeby od 1 stycznia 2022 r. spółki nieruchomościowe były w ogóle pozbawione prawa do dokonywania odpisów amortyzacyjnych.
Deweloperzy muszą się dużo bardziej starać jako sprzedawcy. Brak programu dopłat i obniżki stóp procentowych – czy to w drugiej połowie roku, czy w 2026 r. – będą wspierać powrót popytu na mieszkania – mówi Robert Maraszek, wiceprezes Inpro.
W 2024 r. polscy obywatele podpisali blisko 4,2 tys. aktów notarialnych zakupu domów i mieszkań w Hiszpanii.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas