W styczniu 2019 r. stowarzyszenie wystąpiło do prezydenta miasta z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej w którym zażądało ujawnienia szeregu danych dotyczących wynagrodzeń pracowników urzędu miasta. Autorzy wniosku domagali się udostępnienia:
1. kwoty sumarycznej nagród i premii wypłaconych poszczególnym pracownikom pełniącym funkcję publiczną w urzędzie miasta w 2018 r. z podaniem: imienia, nazwiska, stanowiska służbowego (referatu);
2. kwoty sumarycznej nagród i premii wypłaconych pracownikom urzędu miasta w 2018 r. w ujęciu rocznym;
3. wynagrodzenia brutto za miesiąc grudzień 2018 r. każdego pracownika urzędu miasta pełniącego funkcję publiczną z podaniem m.in. imienia, nazwiska i przyporządkowanej kwoty brutto wynagrodzenia;
4. informacji z jakimi pracownikami zatrudnionymi na podstawie umowy o pracę w urzędzie miasta zawarto dodatkowe umowy cywilnoprawne z podaniem m.in.: imienia, nazwiska oraz przedmiotu i kwoty umowy;
5. kwoty wypłaconego ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy w latach 2014 – 2018 z podaniem m.in. imienia, nazwiska.
W lutym 2019 r., prezydent miasta udzielił informacji w zakresie pkt. 1-3 wskazanych we wniosku. Podane informacje odnosiły się m.in. do prezydenta miasta, jego zastępców, sekretarza, skarbnika i naczelników wydziałów.
Czytaj także:
Zarobki kierowników urzędów gminnych to informacja publiczna
Brakujące dane
Odpowiadając na pismo z takimi informacjami stowarzyszenie wskazało, że prezydent miasta nie udzielił informacji publicznej w pełny sposób. Przekazane dane nie obejmowały, zdaniem stowarzyszenia, wszystkich pracowników sprawujących funkcje publiczne. W marcu 2019 r., prezydent udzielił także informacji publicznej w zakresie żądania zawartego w pkt 4 wniosku.
Biorąc pod uwagę taki stan rzeczy stowarzyszenie, w czerwcu 2019 r., wniosło do wojewódzkiego sądu administracyjnego skargę na bezczynność prezydenta miasta. W uzasadnieniu skargi stowarzyszenie podtrzymało stanowisko, że w zakresie pkt. 1-3 wniosku, prezydent miasta nie udzielił informacji publicznej w sposób zupełny. Zdaniem skarżącego organ powinien był podać dane dotyczące także m.in. doradców prezydenta miasta, inspektorów oraz podinspektorów zatrudnionych w urzędzie. Skarżące stowarzyszenie domagało się ponadto uznania, że bezczynność miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa. Zawnioskowano także o wymierzenie grzywny organowi.
Rozpoznając skargę WSA w Gdańsku wyrokiem z 11 września 2019 r., II SAB/Gd 77/19, uznał ją za częściowo zasadną i zobowiązał prezydenta do uzupełnienia udzielonej informacji publicznej. W pierwszej kolejności sąd przypomniał, że informacja o sumarycznej wysokości nagród i premii, wypłacanych pracownikom samorządowym jest informacją publiczną. Przy czym informacja o wysokości nagród i premii wypłacanych osobom pełniącym funkcje publiczne nie podlega ograniczeniu z uwagi na ich prywatność. Sąd zwrócił uwagę, że prezydent miasta nie udzielił informacji dotyczących ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. Tymczasem takie dane także podlegają udostępnieniu w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, ponieważ pozostają w funkcjonalnym związku z wynagrodzeniem. Podobnie informacją publiczną są dane dotyczące danych pracowników samorządowych, z którym dodatkowo były zawierane umowy cywilnoprawne. Stąd zdaniem WSA prezydent miasta powinien był rozpoznać wniosek poprzez udzielenie żądanej informacji lub wydanie decyzji o odmowie udostępnienia informacji publicznej.
Sąd zauważył, że pojęcie „osoby pełniącej funkcję publiczną" powinno być wykładane przez pryzmat definicji „funkcjonariusza publicznego" zawartej w przepisach kodeksu karnego. Przy czym pierwsze pojęcie jest szersze. Pełnienie funkcji publicznej polega na tym, że dany pracownik ma wpływ na sprawy publiczne, nie tylko poprzez wydawanie decyzji administracyjnych ale także poprzez decydowanie o gospodarowaniu majątkiem publicznym. WSA stwierdził, że prezydent miasta nie udzielił kompletnej informacji publicznej: nie podano danych dot. wszystkich stanowisk na których pracownicy „sprawują funkcję publiczną".
Skarga okazała się bezzasadna w części w jakiej stowarzyszenie domagało się stwierdzenia, że bezczynność miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa i w zakresie wniosku o wymierzenie grzywny.
Szeroka definicja
Stowarzyszenie zaskarżyło wyrok skargą kasacyjną. Zarzuty skargi dotyczyły nieprawidłowego wyłożenia przez WSA pojęcia „osoby pełniącej funkcję publiczną". Zdaniem skarżącego WSA przeprowadził wykładnię zawężającą rzeczywiste znaczenie tego pojęcia. Rozpoznając skargę kasacyjną Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok z 11 sierpnia 2020 r.), przypomniał, że prawodawca nie skonstruował legalnej definicji pojęcia „osoby pełniącej funkcję publiczną". Sąd II instancji nie podzielił poglądu WSA co do konieczności posługiwania się kodeksem karnym przy wykładaniu tego pojęcia. Prawo karne zawiera własną siatkę terminologiczną, która nie powinna być odnoszona do prawa administracyjnego. NSA podniósł, że konieczne jest możliwie szerokie definiowanie „osoby pełniącej funkcję publiczną":
„Sprawowanie funkcji publicznej wiąże się z realizacją określonych zadań w urzędzie, w ramach struktur władzy publicznej lub na innym stanowisku decyzyjnym w strukturze administracji publicznej, a także w innych instytucjach publicznych. Wskazanie, czy mamy do czynienia z funkcją publiczną, powinno zatem odnosić się do badania, czy określona osoba w ramach instytucji publicznej realizuje w pewnym zakresie nałożone na tę instytucję zadanie publiczne. Chodzi zatem o podmioty, którym przysługuje co najmniej wąski zakres kompetencji decyzyjnej w ramach instytucji, przy czym nie muszą to być osoby uprawnione do wydawania decyzji administracyjnych. Osobą pełniącą funkcje publiczne w rozumieniu cytowanego przepisu są nie tylko osoby działające w sferze imperium, ale również te, które wywierają wpływ na podejmowanie rozstrzygnięć o charakterze władczym, a więc osoby pełniące takie stanowiska i funkcje, których sprawowanie jest równoznaczne z podejmowaniem działań wpływających bezpośrednio na sytuację prawną innych osób lub łączy się co najmniej z przygotowywaniem szeroko rozumianych decyzji dotyczących innych podmiotów."
Tym samym NSA doszedł do wniosku, że po mimo częściowo błędnego uzasadnienia wyrok WSA odpowiada prawu i skargę oddalił.
Sygnatura akt: I OSK 185/20