Dyskusja o sztucznej inteligencji przebiega obecnie na dwóch poziomach. Eksperci wskazują, że Polska jest ciągle zacofana technologicznie, a technologii opartych na AI używa obecnie zaledwie 7 proc. małych i średnich firm. Odstajemy zatem nie tylko od technologicznych gigantów, ale nawet od europejskiej średniej. Przez brak realnej rządowej cyberstrategii szwankuje edukacja oraz wsparcie dla tych, którzy nowych technologii chcą używać.

Polski biznes ma świadomość, że AI istnieje, ale nie potrafi jej wdrożyć i użyć z korzyścią dla siebie. Ten problem braku cyfrowych kompetencji jest najbardziej bolesny.

Z drugiej strony technologicznie zaawansowane międzynarodowe korporacje i koncerny są daleko z przodu, uczyniły z AI koło zamachowe swojego biznesu i korzystają z jej dobrodziejstw. Chociaż odpryskiem tego jest ograniczanie niekontrolowanego używania sztucznej inteligencji wewnątrz firmy ze względu na wyciek danych. Takie ograniczenia wprowadzono już m.in. w branży bankowej.

Na poziomie państwowym czy międzynarodowym świat jest ciągle zaskoczony ekspansją nowej technologii. Przez wyciek danych AI ograniczyły Włochy, a o ochronie danych osobowych rozmawiają również Niemcy. Debata, na razie bez konkluzji, trwa w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i instytucjach Unii Europejskiej. Tam eksperci głowią się, co zrobić, aby nowa zdobycz technologiczna służyła naszej cywilizacji, a nie obróciła się przeciwko niej. Takich dylematów nie mają natomiast Chińczycy, którzy już wpletli sztuczną inteligencję w państwowy system propagandy i inwigilacji. Ktoś powiedział w dyskusji o AI, że zdobycze cywilizacji powinny się opierać na etyce, bo to od nas, ludzi, zależy, jaką sztuczna inteligencja będzie miała naturę.

Reklama
Reklama

Jeżeli oprzemy AI na etycznych fundamentach, nie mamy się czego bać.

Zapraszam do najnowszego wydania dodatku „Biznes. Bezpieczna firma”.