W dzisiejszym dynamicznym środowisku biznesowym, w wielu firmach, pojawia się konieczność powierzenia zarządzania całą firmą lub jej poszczególnym działami profesjonalnemu managerowi. Jest to nieodzowne do utrzymania pozycji na rynku, ale też wykorzystania potencjału firmy i jej personelu. W związku z tym pojawia się pytanie: jaka forma prawna będzie najlepsza, najbardziej opłacalna. Czy z managerem należałoby zawrzeć umowę o pracę, czy raczej powierzyć mu obowiązki na podstawie umowy o świadczenie usług doradczych w ramach działalności gospodarczej (relacja B2B)? A może rozwiązaniem będzie kontrakt managerski? To rozwiązanie było swego czasu dość popularne, jednak w ostatnich czasach wydaje się tracić na znaczeniu.
Konstrukcja kontraktu managerskiego
Kontrakt managerski to przykład jednej z tzw. umów nienazwanych – nie ma on wyraźnej regulacji ustawowej w kodeksie cywilnym czy innych ustawach, zawierany jest w oparciu o generalną swobodę kontraktowania. Pozornie daje to szeroką możliwość kształtowania relacji między firmą a managerem, w szczególności zasad i sposobu sprawowania zarządu, uprawnień managera względem pracowników, sposobu raportowania względem właścicieli, czasu i miejsca wykonywania usług, a także zasad wynagrodzenia i np. kar umownych. Dzięki temu strony mogą czerpać w zasadzie dowolnie z dorobku innych umów – kontrakt managerski może więc być uszyty „na miarę”. Rodzi to jednak również poważne ryzyko.
Jeśli strony niejako „pójdą na łatwiznę” i ulegną pokusie ukształtowania relacji między sobą w sposób zbyt zbliżony np. do umowy o pracę, może się okazać, że w przyszłości dojdzie do zakwestionowania zawartego kontraktu jako obchodzącego regulacje kodeksu pracy i urzędowego uznania, że mamy do czynienia właśnie z normalnym zatrudnieniem w ramach stosunku pracy. Taka konkluzja ma daleko idące konsekwencje. Z jednej strony może to wpływać na niektóre uprawnienia managera dotyczące np. prawa do urlopu, ochrony przed zwolnieniem czy uprawnień w zakresie np. odpraw, ale z drugiej strony może też skutkować uznaniem, że spółka w ramach prowadzonej polityki kadrowej powinna inaczej liczyć np. zatrudnionych w firmie oraz związane z tym obowiązki.
Czytaj więcej:
Kontrakt managerski a podatek dochodowy
Kontrakty managerskie w praktyce najczęściej są zawierane przez przedsiębiorcę lub spółkę z managerem, który sam prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą, a przynajmniej zarejestrowany jest w CEIDG. Manager taki, podobnie jak zatrudniająca go firma często myśli, że usługi zarządzania rozliczał będzie w ramach podatku liniowego, ewentualnie w ramach ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych. Takie myślenie może być jednak źródłem niemiłego zaskoczenia w razie kontroli ze strony organów skarbowych. Zdarza się bowiem w dalszym ciągu, że przychody uzyskiwane na podstawie kontraktu managerskiego co do zasady, na gruncie ustawy o PIT, traktowane są nie jako przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej a jako kwalifikowane do innej kategorii przychodów – tych związanych z działalnością wykonywaną osobiście (podobnie jak umowy zlecenia), w których dochód opodatkowany jest na zasadach ogólnych, tj. przy zastosowaniu skali podatkowej.
Ma to dwojakie skutki. Po pierwsze dla managera ryzykowne jest rozliczanie tych umów w ramach np. podatku liniowego lub ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych – żeby to ryzyko było zmniejszone, umowa powinna bowiem dotyczyć nie zarządzania, a np. doradztwa dla spółki, albo świadczenia innego rodzaju usług.
To jednak nie oddaje istoty relacji istniejącej między stronami i faktycznych obowiązków managera. Po drugie, przychody z działalności osobistej rozliczane są przez płatnika, nie zaś bezpośrednio przez samego podatnika – płatnikiem w takiej sytuacji powinna być firma zlecająca wykonanie usług. Brak wykonania przez nią swoich obowiązków może mieć daleko idące konsekwencje – z odpowiedzialnością karno-skarbową włącznie.
Kontrakt managerski a VAT
O ile o prawidłowym zakwalifikowaniu podatku dochodowego strony kontraktów managerskich coraz częściej pamiętają, o tyle praktyka pokazuje, że dużo częściej zapominają one o kwestii prawidłowego zastosowania przepisów o podatku od towarów i usług. Tymczasem umowa taka, na gruncie VAT rozliczana jest w specyficzny sposób. Jak wynika z przepisów podatnikami podatku VAT są m.in. osoby fizyczne, wykonujące samodzielnie działalność gospodarczą, bez względu na cel lub rezultat takiej działalności. Co jednak istotne, za wykonywaną samodzielnie działalność gospodarczą nie uznaje się czynności, które w podatku dochodowym opodatkowane są jako działalność wykonywana osobiście. Nawet jeśli więc manager działa w sposób zorganizowany, systematyczny, nastawiony na zysk, to może się to okazać niewystarczające do uznania, że ma prawo do rozliczania podatku VAT w związku ze swoim kontraktem, w szczególności w zakresie nabywanych dla celów swojej działalności towarów i usług. Kontrakt managerski de facto wyklucza na gruncie ustawy VAT uznanie czynności za samodzielnie wykonywaną działalność gospodarczą. Rodzi to niestety istotne ryzyko, szczególnie dla samego managera.
Jeśli nie kontrakt managerski, to co?
Kontrakt managerski nie daje zbyt dużych profitów jeśli chodzi o kwestie podatkowe. Wręcz przeciwnie, jego nieprzemyślana konstrukcja może powodować, że ryzyko w podatku dochodowym i VAT wzrośnie. Korzyści związane ze swobodą kształtowania relacji nie są więc w żaden sposób rekompensowane. Tym samym podpisując kontrakty managerskie, przedsiębiorcy muszą być świadomi celów, jakie chcą osiągnąć, ale też potencjalnych zagrożeń i ryzyka jakie może na nich czyhać. Rozważyć należy, czy w danej sytuacji bezpieczniejsza nie byłaby odpowiednia umowa o pracę np. z częściowym systemem prowizyjnym liczenia wynagrodzenia i zastosowaniem prawidłowym przepisów dotyczących tzw. kadry kierowniczej w zakładzie pracy. Alternatywą może być też sprawdzenie, czy faktycznie manager zajmuje się wyłącznie aktywnościami zarządczymi, a jeśli odpowiedź na takie pytanie będzie negatywna, to sprawdzenie czy nie byłoby bardziej prawidłowe i bezpieczne dla stron zawarcie umowy o świadczenie usług innych niż zarządcze, gdzie możliwe byłoby ukształtowanie relacji nie tylko w sposób bardziej odpowiadający potrzebom stron, ale też umożliwiający korzystanie z bardziej opłacalnych form opodatkowania.
Niestety, w większości sytuacji odpowiedź na takie pytania nie jest oczywista – wręcz przeciwnie, wymagana jest rzetelna analiza podatkowo-prawna i sprawdzenie zarówno rzeczywistego spektrum czynności managera, ale też różnych dostępnych w prawie alternatyw, tak by ewentualne profity jakie strony mogłyby zyskać nie zostały zaprzepaszczone przez nadmierne ryzyko odpowiedzialności podatkowej, czy też sankcje ze strony inspekcji pracy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że zatrudnienie profesjonalnego managera ma służyć przede wszystkim rozwojowi firmy na rynku, nie zaś sprowadzania na nią dodatkowych problemów.
— Bartosz Rodak – adwokat, doradca podatkowy, Manager ds. Compliance w Mariański Group
Zdaniem autora
Bartosz Rodak adwokat, doradca podatkowy, Manager ds. Compliance w Mariański Group
Kontrakt managerski to rozwiązanie, które moim zdaniem, w 2024 roku będzie odchodzić do lamusa. Duże ryzyko ukształtowania rozwiązań umowy niezgodnie z przepisami (szczególnie podatkowymi, ale też związanymi z umową o pracę) i narażenia zarówno managera jak i podmiotu w którym funkcjonuje na negatywne skutki ewentualnej kontroli ze strony różnych organów nie są rekompensowane w żaden istotny sposób. Jednocześnie istnieją w systemie prawnym rozwiązania dużo bezpieczniejsze i dające większą stabilizację, ale też pozwalające uzyskać istotne korzyści dla samego managera oraz jego „pracodawcy” – jak chociażby kontrakt dotyczący usług doradczych i szkoleniowych połączony np. z powołaniem do zarządu lub zatrudnieniem na stanowisku kierowniczym. Ich stosowanie wiąże się często z koniecznością głębszej analizy sytuacji i zwiększa koszty wdrożenia managera do współpracy, może jednak w dłuższej perspektywie zapewnić większe bezpieczeństwo i realnie poprawić sytuację przedsiębiorstwa.