Interesujące postępowanie w takiej sprawie prowadziły Sąd Okręgowy i Sąd Apelacyjny w Szczecinie (I AGa 150/23).
Stan faktyczny i prawny kształtował się następująco. W spółce S.E. sp. z o.o., której głównym przedmiotem działalności miało być wytwarzanie, przesyłanie i dystrybucja energii elektrycznej, wspólnicy objęli po 50 proc. udziałów. Początkowo celem spółki miała być budowa farmy wiatrowej, jednak wspólnicy zdecydowali się na inwestycję polegającą na budowie farmy fotowoltaicznej (elektrowni słonecznej). W tym celu powołana została nowa spółka R.E. sp. z o.o., w której jeden ze wspólników spółki S.E. sp. z o.o. został wspólnikiem i prezesem zarządu, a drugi prokurentem. Następnie prezes zarządu spółki S.E. sp. z o.o., a równocześnie prokurent spółki R.E. sp. z o.o., wydzierżawił spółce S.E. sp. z o.o. grunt pod budowę inwestycji fotowoltaicznej. Wkrótce potem spółce udało się w drodze przetargu publicznego wyłonić generalnego wykonawcę, z którym spółka S.E. sp. z o.o. miała podpisać umowę.