Takie rozwiązania zawiera projekt specustawy, którym w tym tygodniu ma zająć się Sejm. Jak wskazują projektodawcy kredyty dla przedsiębiorców na działalność gospodarczą dotkniętych skutkami COVID-19 mogą stanowić ważne źródło zapewnienia płynności finansowej i możliwości inwestycyjnych. Banki otrzymają więc możliwość obniżenia podstawy opodatkowania o wartość aktywów wynikających z umowy kredytu. A to ma mieć pozytywny wpływ na dostępność i koszt źródeł finansowania dla przedsiębiorców.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus. Co specustawa oferuje przedsiębiorcom
Niski procent dla mikrofirm
Mikroprzedsiębiorcy będą mogli ubiegać się o pożyczki z niskim oprocentowaniem. Ma im to umożliwić pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności. Chodzi o firmy, które działały przed 1 marca 2020 r. Pożyczka będzie udzielana ze środków Funduszu Pracy do wysokości 5 tys. zł na okres nie dłuższy niż 12 miesięcy. Zaś jej oprocentowanie będzie stałe i będzie wynosiło w skali roku 0,05 stopy redyskonta weksli przyjmowanych przez Narodowy Bank Polski. Spłata pożyczki będzie następowała po sześciomiesięcznym okresie karencji.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus wpłynie na badanie sprawozdań finansowych za 2019 r.
Dobra wiadomość jest taka, że pożyczka wraz z odsetkami będzie mogła zostać umorzona. Choć pod warunkiem, że mikroprzedsiębiorca przez 6 miesięcy od dnia jej udzielenia nie zmniejszy stanu zatrudnienia w przeliczeniu na pełny wymiar czasu pracy w stosunku do stanu zatrudnienia na 29 lutego 2020 r. Umorzenie będzie stanowiło pomoc udzielaną zgodnie z warunkami dopuszczalności pomocy de minimis.
Formą zabezpieczenia spłaty pożyczki, będzie weksel własny in blanco lub inna forma zabezpieczenia ustalona przez strony umowy.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus. Jak gminy mogą pomóc firmom
Modyfikacja kredytów dla MŚP
Dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw specustawa przewiduje możliwość przedłużenia (odnowienia) lub innych modyfikacji warunków wcześniej udzielonego finansowania. W każdym przypadku modyfikacja tych warunków będzie przedmiotem uzgodnienia między bankiem a kredytobiorcą. Przy czym założenie jest takie, aby nie prowadziła ona do pogorszenia sytuacji kredytobiorcy. Banki zyskają elastyczność działania w tym zakresie, niezależnie od wymagań regulacyjnych prawa bankowego.
CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus. Wsparcie rządu będzie zależeć od wielkości firmy i branży
Ta możliwość będzie jednak ograniczona do klientów znanych bankowi. I tylko takich, których sytuacja finansowa i gospodarcza była przedmiotem oceny przez bank nie dawniej niż 30 września 2019 r. Chodzi bowiem o stworzenie możliwości przedłużenia (utrzymania) kredytów obrotowych uprzednio udzielonych przez banki klientom, którzy po 30 września 2019 r. byli poddani procesom oceny kredytowej. Wszystko po to, aby umożliwić przedsiębiorcom zachowanie bieżącego finansowania (przede wszystkim chodzi o kredyty obrotowe) mimo znacznego lub wręcz całkowitego, lecz tymczasowego, wygaszenia działalności z powodu zagrożenia epidemiologicznego.