Wysokie koszty produkcji, niekorzystne zjawiska pogodowe i spadające ceny skupu powodują, że coraz więcej rolników zalega ze spłatą swoich zobowiązań.
Z danych BIK wynika, że w listopadzie 2022 r. zaległości w spłacie zaciągniętych na cele rolnicze kredytów wynosiły 709,5 mln zł. Rok temu w tym samym okresie było to 708 mln zł. Natomiast wartość portfela kredytów na cele rolnicze w 2022 r. sięgnęła 26,8 mld zł.
Niestety, rolnicy układając plan spłaty swoich rat nie byli w stanie przewidzieć ani pandemii, ani wojny w Ukrainie, która wywindowała ceny nawozów, paliwa i energii.
Analitycy nie mają wątpliwości. Ceny skupu produktów rolnych będą spadać
Istnieje poważna obawa, że finansowe problemy rolników pogłębią się w najbliższych miesiącach i liczba niewypłacalnych dłużników wśród tej grupy zawodowej lawinowo wzrośnie. Obecnie obserwujemy spadek cen większości produktów rolnych. Stawki, jakie były jeszcze w maju czy czerwcu 2022 roku są już wspomnieniem. W ciągu kilku miesięcy zboża i rzepak potaniały o 30-40 proc., a od stycznia 2023 roku mleczarnie już dwukrotnie wprowadziły obniżki. W ocenie analityków minęliśmy punkt zwrotny na światowych rynkach rolnych i kolejne miesiące przyniosą dalszy spadek cen.
Kolejny kredyt nie rozwiąże problemu
Zadłużeni rolnicy, ratunku szukają najczęściej w kolejnym kredycie lub pożyczce ale w związku z wysokimi stopami procentowymi możliwości kredytowania rolnictwa są coraz mniejsze. Oprocentowanie kredytów preferencyjnych jest już wyższe niż 10 proc., a w ofercie komercyjnej trudno znaleźć pozycje z oprocentowaniem niższym niż 15 proc. Poza tym wzięcie kolejnego kredytu nie rozwiąże problemu - nakręci jedynie spiralę zadłużeniową i w efekcie pogłębi stan niewypłacalności.
Oddłużanie gospodarstw przez KOWR i ARiMR w praktyce nie funkcjonuje
Co zatem może zrobić rolnik, który nie jest już w stanie spłacać swoich długów? Do wyboru ma kilka opcji. Jednym ze sposobów na restrukturyzację zadłużenia jest przejęcie długu rolnika przez KOWR w zamian za przekazanie nieruchomości - taką możliwość daje ustawa o restrukturyzacji zadłużenia podmiotów prowadzących gospodarstwo rolne. Zadłużony rolnik może się także ubiegać o kredyty restrukturyzacyjne z dopłatami do oprocentowania lub pożyczki na spłatę zadłużenia w ARiMR. Także KOWR może udzielić zadłużonemu gospodarstwu gwarancji spłaty kredytów restrukturyzacyjnych. Niestety okazuje się, że w praktyce obydwa systemy oddłużania rolników praktycznie nie funkcjonują. Przez cztery lata ARiMR udzieliła tylko kilku pożyczek na sfinansowanie spłaty zadłużenia. Natomiast KOWR do końca 2022 przejął zadłużenie jedynie 25 gospodarstw rolnych w wysokości 78 mln zł, w zamian obejmując niecałe 1,3 tys. ha ziemi. 10 z tych gospodarstw było na Podlasiu, 5 ma Mazurach.
Zadłużeni rolnicy mogą też zwrócić się do pożyczkodawcy (najczęściej banku) o prolongatę spłaty rat kapitału i odsetek lub wydłużenie okresu kredytowania. Na takie rozwiązania banki jednak nie zgadzają się w zbyt wielu przypadkach. Poza tym, przesunięcie terminu spłaty raty nie rozwiąże problemu na dłuższą metę, a tylko przesunie go w czasie.
Czytaj więcej:
Restrukturyzacja gospodarstwa rolnego – skuteczny sposób na odbicie się od dna
Co zatem powinien zrobić rolnik, gdy komornik zapuka do drzwi? Po pierwsze nie panikować, tylko od razu zacząć działać. W ocenie ekspertów, jedną z najlepszych metod jest przeprowadzeniu restrukturyzacji na podstawie przepisów Prawa restrukturyzacyjnego i zawarcie układu, czyli porozumienia z wierzycielami. Niezmiernie ważnym jest, że na taki układ nie muszą godzić się wszyscy wierzyciele, a jedynie większość spośród głosujących nad układem. Układ może być zawarty nie tylko z bankami, ale także z firmami leasingowymi, dystrybutorami nawozów i środków ochrony roślin, dostawcami energii i paliw, a nawet z KRUS-em, czyli ze wszystkimi podmiotami, u których rolnik jest zadłużony. Ugoda ta jest wypracowywana wspólnie z wierzycielami i określa sposób spłaty zobowiązania oraz jego ostateczną kwotę, dzięki czemu niewypłacalny rolnik ma szansę nie tylko na umorzenie znacznej część zadłużenia, w tym odsetek oraz dodatkowych kosztów, ale również na przesunięcie terminu spłaty swoich zobowiązań lub rozłożenie ich na raty. Wybierając tę metodę oddłużenia, majątek rolnika jest automatycznie chroniony przed egzekucją komorniczą oraz upadłością. W czasie restrukturyzacji obowiązuje także zakaz wypowiadania umów kluczowych dla gospodarstwa. Ta opcja ratowania majątku pozwala również dłużnikowi na odblokowanie kont bankowych, które zostały zajęte przez komorników. Poza tym, po przyjęciu zatwierdzeniu układu przez sąd, wszystkie postępowania egzekucyjne wobec rolnika mają szanse być umorzone.
Jak przeprowadzić restrukturyzację gospodarstwa z sukcesem? Oczywiście rolnik może zrobić to samodzielnie ale aby zwiększyć szanse na skuteczne oddłużenie gospodarstwa warto skorzystać ze wsparcia kancelarii restrukturyzacyjnej, specjalizującej się w branży agro. Doświadczeni eksperci i prawnicy zaproponują najlepsze możliwości zawarcia układu z wierzycielami, pomogą też przygotować właściwą dokumentację, plan oraz wniosek restrukturyzacyjny. Dokumenty te są poddawane analizie przez wierzycieli pod kątem realności wykonania propozycji układowych czyli realności wykonania planu naprawy gospodarstwa i spłaty zadłużenia. Kancelarie restrukturyzacyjne pomogą również okiem eksperta przeprowadzić analizy wydajności gospodarstwa i wskażą, co należy zmienić, by zwiększyć produkcję i dochodowość. Wynegocjują też taki plan spłaty, w którym miesięczne obciążenie ratami będzie możliwie najniższe.
Warto jednak pamiętać, że w postępowaniu restrukturyzacyjnym liczy się czas - aby restrukturyzacja była skuteczna nie należy z nią zwlekać. Doświadczenie pokazuje, że im wcześniej rozpoczniemy działania restrukturyzacyjne tym większe są szans powodzenia.
Krzysztof Piotrowski - radca prawny, doradca restrukturyzacyjny Kancelaria Piotrowski i Wspólnicy. Kancelaria jest zrzeszona w sieci Kancelarie RP działającej pod patronatem dziennika „Rzeczpospolita”.