Eksperci wskazują, że ubezpieczenie OC może wzrosnąć nawet o 100 proc. po upowszechnieniu się tego typu pojazdów na polskich drogach.
Ma być to jeden z mało znanych skuktów zastąpienia aut spalinowych na elektryczne, na który zwraca uwagę raport Fundacji Warsaw Enterprise Institute. Zgodnie europejskimi przepisami Unia ma osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 roku, ograniczenie emisji gazów cieplarnianych do 2030 r. o co najmniej 55 proc. w stosunku do poziomu z 1990 roku.
Jednym ze sposobów ma być eliminacja pojazdów z silnikami spalinowymi z obrotu do 2035 roku. Na rynku mają upowszechnić się elektryki.
Powszechność elektryków może przynieść jednak duże podwyżki ubezpieczeń, koszty likwidacji szkód i napraw są znacznie wyższe niż w przypadku aut spalinowych. Problem stanowi też brak specjalistów i zakładów, które mogą świadczyć pomoc w przypadku awarii, to znowu wpływa na wysokie wnagrodzenie mechaników. Koszty surowców również są wysokie.
Problemem na który zwracają eksperci, ale także użytkownicy jest fakt iż w przypadku samochodu o napędzie spalinowym wystarczy w pewnych sytuacjach jedynie dostarczyć mu paliwa, tak w przypadku "zielonych" pojazdów, jeśli się rozładuje konieczne jest odholowanie, co już znacząco podwyższa koszty jego obsługi.
Czytaj więcej
Wygląda na to, że ceny komunikacyjnego OC ostatecznie ruszyły w górę. Zgodnie zresztą z przewidywaniami zakładów ubezpieczeń. W listopadzie były o prawie 7 proc. wyższe niż przed rokiem. A to dopiero początek podwyżek.