Zmiany mają skupić się przede wszystkim na tzw. bi techach, czyli m.in. firmach takich jak Google, Facebook czy Netflix - ich produkty opierają się w pełni na usługach internetowych mimo iż nie posiadają własnej infrastruktury sieciowej.
Unijny projekt ma nałożyć na przedsiębiorców oferujących takie usługi dodatkowe opłaty za korzystanie z infrastruktury, za taką zmianą mają lobbować przede wszystkim operatorzy telekomunikacyjni, którzy odpowiadają za tę infrastrukturę, w tym koszty jej budowy. W ich zamyśle big techy miałyby przejąć część tych kosztów na siebie. W założeniu pomysł wydaje się być "rozsądnym" rozwiązaniem, gdyż to właśnie tego typu spółki zyskują najwięcej, ale eksperci wskazują drugą stronę medalu - młode start-upy, tzw. jednorożce mogą stracić szanse rozwoju przez nałożone na nie dodatkowe koszty.