Gospodarka wolnorynkowa ma charakter cykliczny, a gdy nadchodzi spowolnienie albo kryzys, to zawsze pojawiają się ofiary, a w najlepszym razie poszkodowani. Jedyną metodą na uniknięcie takiej sytuacji byłoby niepodejmowanie działalności gospodarczej! O ile zjawisko inwestowania w trudne aktywa (ang. distressed investing) jest słabo znane w Polsce, o tyle w gospodarkach bardzo dojrzałych działają duże grupy inwestorów w trudne aktywa tak z grona funduszy private equity, jak i inwestorów branżowych. W Polsce, która przechodzi okres stabilnego wzrostu od trzydziestu lat, rynek inwestycji w trudne aktywa słabo się rozwinął oprócz pewnych kategorii wierzytelności w sytuacji nieregularnej. Część z inwestorów w projekty z problemami finansowymi nastawia się wyłącznie na inwestycje w wierzytelności (głównie kredyty, pożyczki i obligacje) z dyskontem, antycypując późniejszy wzrost wartości długu lub skuteczną egzekucję z zabezpieczeń. Inna grupa inwestorów chce nabywać aktywa w złej sytuacji finansowej, ale „pracujące” w celu ich restrukturyzacji, wyprowadzenia z kryzysu i zwiększenia wartości (czasami wykorzystując do tego również dług przedsiębiorstwa). Oczywiście są możliwe warianty pośrednie. Jeśli dług przedsiębiorstwa nie jest kupowany wyłącznie w celu likwidacji zabezpieczeń, inwestorzy będą z reguły zaangażowani w restrukturyzację.