Spółki kolejowe, tak jak wszyscy przedsiębiorcy, muszą mierzyć się z wysokimi kosztami energii oraz paliw i rosnącymi stawkami wynagrodzenia, do tego dochodzą również koszty utrzymania taboru, dostępu do infrastruktury. Dzieje się to przy jednoczesnym spadku popytu na tego rodzaju usługi, ale także rosnącej konkurencji i spadających marżach.
Te pesymistyczne dane i perspektywy na przyszłość potwierdzają dane GUS - w I półroczu łączne przewozy towarów, bez transportu samochodowego gospodarczego oraz bez kolejowych przewozów manewrowych i wąskotorowych, wyniosły 273,8 mln ton. W porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku oznaczało to spadek o 5 proc.