Jak czytamy w komunikacie na stronie Urzędu, chodzi o następujące spółki: Coca-Cola HBC Polska, Delpharm Poznań, DOZ SA Direct sp.k., Emerlog, Mahle Behr Ostrów Wielkopolski, Padma, Przedsiębiorstwo Budowlane GRANIT, Suder & Suder, Teva Pharmaceuticals Polska, Track Tec Koltram.
Wcześniej zgodnie z przepisami prezes UOKiK skierował do wszystkich tych firm tzw. wystąpienia miękkie, w których zwrócił im uwagę na problem opóźnień w płatnościach i zalecił „natychmiastową poprawę kultury płatniczej”. Nie przyniosło to jednak satysfakcjonujących rezultatów, więc szef UOKiK zdecydował się wszcząć postępowania.
– Nieterminowe płatności od większych kontrahentów powodują zaburzenie płynności finansowej firm z sektora MŚP, destabilizując ich działalność operacyjną, ograniczając inwestycje i rozwój. Dlatego niedopuszczalne jest, aby duże firmy nie płaciły na czas swoim mniejszym kontrahentom. Tym bardziej że w toku wystąpień miękkich poinformowaliśmy przedsiębiorców, że brak poprawy ich dyscypliny płatniczej może skutkować wszczęciem postępowania i w konsekwencji karą finansową – mówi Tomasz Chróstny.
Zatory płatnicze to problem dla mniejszych przedsiębiorców
Ponadto, jak wskazuje prezes UOKiK zatory płatnicze są szczególnie dotkliwe dla mikro, małych i średnich przedsiębiorców, gdyż pokrywają oni swoje zobowiązania z bieżącego kapitału i opóźnienia ze strony kontrahentów grożą im utratą płynności.
Kary za nieterminowe płacenie będą wyliczane już według znowelizowanej w 2022 r. ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w spełnianiu świadczeń pieniężnych. Określając ich wysokość, Urząd będzie uwzględniał wysokość płatności po terminie, długość opóźnienia, okoliczności naruszenia dyscypliny płatniczej i jego wagę oraz działania, jakie podjęli przedsiębiorcy z własnej inicjatywy, by zaprzestać tego naruszania (i czy współpracowali w toku postępowania z UOKiK).
Czytaj więcej:
– Moim zdaniem wystąpienia miękkie to bardzo dobre narzędzie. Daje ono przedsiębiorcy możliwość podjęcia działań z własnej inicjatywy. Ma on więc większą elastyczność i nie jest na niego nakładana kara. Nie ma też obciążenia związanego z postępowaniem zatorowym – mówi dr Katarzyna Menszig-Wiese, radca prawna z kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy.
Wskazuje, że jeśli przedsiębiorca skoryguje swoje działania, to pożądany efekt zostanie osiągnięty, a nie trzeba będzie angażować większych środków także po stronie UOKiK. – Firmy mogą mylnie zakładać, że ich opóźnienia w płatnościach nie zostaną przez Urząd zauważone. Po otrzymaniu takiego wezwania już wiedzą, że tak nie jest, i muszą podjąć działania, by polepszyć dyscyplinę płatniczą. Może nie kończy się to nałożeniem kary, ale rynek lepiej funkcjonuje, a o to przecież chodzi – podsumowuje dr Menszig-Wiese.