Obecne przepisy w Unii Europejskiej pozwalają na import towarów z Chin bez cła, jeśli ich wartość nie przekracza 150 euro. Izba Gospodarki Elektronicznej postuluje, by całkowicie zlikwidować ten próg, co sprawi, że  klienci chińskich sklepów internetowych będą musieli płacić cło, niezależnie od wartości zamówienia. 

Tymczasem z danych Komisji Europejskiej, które przytacza w „Rz” Piotr Mazurkiewicz, wynika, że ponad 65 proc. przesyłek w imporcie ma zaniżoną deklarowaną wartość, by się zmieścić poniżej progu 150 euro i uniknąć cła. Samo zniesienie progu nie zapewni więc szans na uczciwą konkurencję między przedsiębiorcami z Europy i sprzedawcami z Chin. Konieczna jest kompleksowa reforma unii celnej. 

Politycy będą się nią zajmować w ramach obrad Rady Europejskiej w trakcie prezydencji Polski. Celem jest przyjęcie wspólnego stanowiska na posiedzeniu Rady do Spraw Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN) w czerwcu 2025 r., co umożliwi rozpoczęcie negocjacji z Parlamentem Europejskim.

Temu, Shein czy AliExpress oficjalnie twierdzą, że nie obawiają się ceł, a ich przewaga kosztowa wynika z modelu biznesowego zmniejszającego nieefektywność i marnotrawstwo materiałów.  

Polscy przedsiębiorcy uważają, że wszystkie firmy powinny działać na rynku według takich samych zasad. Zniesienie zwolnienia jest ich zdaniem krokiem w dobrym kierunku.

Czytaj więcej

Polskie firmy walczą z omijaniem cła przez dostawców z Chin