Jeżeli wypłacenie nienależnych świadczeń zostało spowodowane przekazaniem przez płatnika składek lub inny podmiot nieprawdziwych danych mających wpływ na prawo do świadczeń lub na ich wysokość, obowiązek zwrotu tych świadczeń wraz z odsetkami obciąża odpowiednio płatnika składek lub inny podmiot – za cały okres, za który nienależne świadczenia zostały wypłacone. Tak wynika z art. 84 ust. 6 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. DzU z 2021 r., poz. 423 ze zm.).
Czytaj więcej:
Jeżeli więc np. firma podała nieprawdziwe dane w dokumentach dotyczących swojego pracownika lub zleceniobiorcy i miało to znaczenie dla wypłaty tej osobie świadczenia z ZUS lub wysokości tego świadczenia, to jest ona zobowiązana do zwrotu nienależnie wypłaconych świadczeń. Może to dotyczyć np. podania nieprawdziwych danych w zaświadczeniu o zatrudnieniu i wynagrodzeniu lub w świadectwie pracy. Płatnik może być zatem zobowiązany do zwrotu wypłaconych kwot, mimo że nie był beneficjentem tego świadczenia.
Zaostrzenie reguł
Przepis art. 84 ust. 6 ustawy systemowej uległ zmianie od 18 września 2021 r., gdy weszła w życie nowelizacja tej ustawy. Jednoznacznie wskazano w niej, że obowiązek zwrotu świadczenia przez płatnika składek dotyczy przypadków, w których przekazanie przez niego lub inny podmiot nieprawdziwych danych spowodowało wypłacenie świadczeń, które się nie należały świadczeniobiorcy, ale nie można uznać ich za świadczenia nienależnie pobrane w rozumieniu w art. 84 ust. 2 ustawy systemowej, do zwrotu których zobowiązana byłaby osoba, która je pobrała nienależnie. Zatem obecnie ZUS może żądać zwrotu zasiłku od płatnika składek także wtedy, gdy nie może dochodzić go od świadczeniobiorcy.
Odpowiedzialność nie posiłkowa...
Obecna regulacja jest częściowo zbieżna ze stanowiskiem orzecznictwa. Choć trzeba zauważyć, że niestety nie było ono jednolite. Analizując wypowiedzi Sądu Najwyższego z ostatnich lat można bowiem znaleźć wiele sprzecznych poglądów.
Jeszcze nie tak dawno Sąd Najwyższy błędnie wskazywał, że obowiązek zwrotu wypłaconych nienależnie świadczeń obciąża płatnika tylko wówczas, gdy brak jest podstaw do żądania takiego zwrotu bezpośrednio od osoby, której to świadczenie wypłacono, albowiem nie można uznać, że pobrała je nienależnie. Tak Sąd Najwyższy wskazał m.in. w wyrokach z 10 czerwca 2008 r. (I UK 376/07) i z 6 sierpnia 2013 r. (II UK 11/13, OSNP 2014/5/72). Stwierdził wówczas, że płatnik składek nie jest zobowiązany do zwrotu świadczeń nienależnie pobranych przez inne osoby, jeśli obowiązujące przepisy umożliwiają dochodzenie zwrotu od osoby, której świadczenie faktycznie wypłacono.
Tym samym w przywołanych wyrokach SN uznał, że odpowiedzialność płatnika ma w istocie charakter posiłkowy (subsydiarny). Jednak pogląd ten, jako nie znajdujący żadnego oparcia w obowiązujących przepisach, był krytykowany w piśmiennictwie.
... lecz samodzielna
W nowszym orzecznictwie można znaleźć odmienny pogląd. Według niego dochodzenie odpowiedzialności od płatnika nie musi być uwarunkowane wcześniejszym dochodzeniem zwrotu od osoby, która pobrała nienależne świadczenie.
Takie stanowisko Sąd Najwyższy wyraził w wyroku z 7 lutego 2018 r. (II UK 673/16). Dodał przy tym, że jeśli spełniają się przesłanki zwrotu po stronie osoby, która pobrała nienależne świadczenie, i jednocześnie pobranie nienależnych świadczeń zostało spowodowane przekazaniem przez płatnika nieprawdziwych danych – czyli w sytuacji z art. 84 ust. 1 i 2 i ust. 6 ustawy systemowej – to ZUS ma wybór, kogo obciąży obowiązkiem zwrotu. Wybór dłużnika należy zatem do ZUS. Organ może mieć wówczas na uwadze także efektywność egzekucji (obowiązku zwrotu) świadczenia.
Podobnie Sąd Najwyższy uznał w uchwale 7 sędziów z 11 grudnia 2019 r. (III UZP 7/19). Potwierdził, że ZUS może wybrać płatnika składek jako podmiot zobowiązany do zwrotu świadczenia pobranego nienależnie przez świadczeniobiorcę.
Analogicznie SN wskazał również w wyroku z 3 marca 2020 r. (II UK 306/18), stwierdzając, że organ rentowy ma prawo dochodzić od płatnika składek nienależnego świadczenia po ziszczeniu się przesłanek z art. 84 ust. 6 ustawy systemowej, bez względu na to, czy uprzednio dochodził zwrotu od świadczeniobiorcy.
Można zatem uznać, że nie ma już wątpliwości, iż odpowiedzialność płatnika składek współistnieje z regułą odpowiedzialności opisaną w art. 84 ust. 1 ustawy systemowej. Obciążenie płatnika składek ma bowiem charakter niezależny, występujący niejako obok podstawowej reguły odpowiedzialności osoby, która pobrała nienależne świadczenie. Jest to zdecydowanie mniej korzystne dla płatników składek. Ułatwia natomiast sytuację ZUS, który może skuteczniej dochodzić zwrotu nienależnie pobranych świadczeń i odzyskać kwoty wypłacone niezgodnie z przepisami prawa ubezpieczeń społecznych.
Żądanie za cały okres
Obecnie płatnik składek może odpowiadać za cały okres, za jaki wypłacono nienależne świadczenie. Wynika to jednoznacznie z art. 84 ust. 6 ustawy systemowej. Może to być zatem nawet kilka lat wstecz.
W praktyce mogą to być znaczące sumy, np. w przypadku, gdy płatnik podał nieprawdziwe dane w stosunku do kilkunastu pracowników, którzy przez kilka lat pobierali zawyżone lub nienależne zasiłki lub inne świadczenia. Co więcej, nie ma tu zastosowania zasada z art. 84 ust. 3 ustawy systemowej, zgodnie z którą nie można żądać zwrotu kwot nienależnie pobranych świadczeń z ubezpieczeń społecznych za okres dłuższy niż:
- ostatnie 12 miesięcy – jeżeli osoba pobierająca świadczenia zawiadomiła organ wypłacający świadczenia o zajściu okoliczności powodujących ustanie prawa do świadczeń albo wstrzymanie ich wypłaty, a mimo to świadczenia były nadal wypłacane,
- za okres dłuższy niż ostatnie trzy lata – w pozostałych przypadkach.
Przepis art. 84 ust. 6 ustawy systemowej wyraźnie bowiem stanowi, że płatnik jest zobowiązany do zwrotu za cały okres. Jest to więc kolejna zmiana niekorzystna dla płatników.
Odsetki od wypłaty...
W praktyce sporne bywało ustalenie daty, od której powinny być naliczane odsetki od kwot nienależnie wypłaconych świadczeń. W orzecznictwie sądowym przyjmowano, że nie można uznawać, iż świadczenia wypłacane na podstawie istniejącej w obrocie prawnym decyzji podlegały zwrotowi już w dacie wypłaty nienależnego świadczenia, mimo że przesłanki przyznania świadczenia w rzeczywistości nie istniały. Dlatego świadczenia uważane za nienależne podlegały zwrotowi dopiero wówczas, gdy organ rentowy wydał decyzję o zwrocie. Tak Sąd Najwyższy podkreślał w szczególności w wyrokach z 3 lutego 2010 r. (I UK 210/09) oraz z 18 grudnia 2008 r. (I UK 154/08). Uznał zatem, że tylko po dacie doręczenia tej decyzji ZUS może żądać zapłaty odsetek od nienależnie wypłaconych kwot. Te zasady miały zastosowanie także do odpowiedzialności płatników składek.
Te poglądy są już jednak nieaktualne. Doszło bowiem do zmiany treści art. 84 ust. 1 ustawy systemowej, który obecnie wskazuje, że odsetki są naliczane od dnia następującego po dniu wypłaty świadczenia do dnia spłaty. Oznacza to, że według aktualnego stanu prawnego ZUS ma prawo do odsetek od pierwszego dnia po dniu wypłaty nienależnego świadczenia i że odsetki są liczone aż do dnia spłaty (zwrotu) świadczenia. W praktyce to również może spowodować znaczne obciążenie finansowe płatników, gdyż ta zasada ma wprost zastosowanie do ich odpowiedzialności wynikającej z art. 84 ust. 6 ustawy systemowej.
... z jednym wyjątkiem
Od powyższej zasady obowiązuje wyjątek. Dotyczy sytuacji, gdy płatnik zwróci nienależnie wypłacone kwoty w terminie wskazanym w decyzji. Wynika to z art. 84 ust. 1a ustawy systemowej, według którego w razie zwrotu należności z tytułu nienależnie pobranych świadczeń w terminie wskazanym w decyzji zobowiązującej do zwrotu tych należności, nie nalicza się odsetek od spłaconych należności za okres od dnia przypadającego po dniu wydania decyzji do dnia spłaty. Opłacalne jest więc zwrócenie nienależnych kwot w terminie podanym w decyzji ZUS.
Autor jest sędzią Sądu Okręgowego w Kielcach