[b]– Zatrudniony pracuje u nas od 42 lat. Mimo że brakuje mu dziewięć miesięcy do 65 lat, daliśmy mu wypowiedzenie zmieniające, oferując przeniesienie na mniej intratne stanowisko za niższym, oczywiście, wynagrodzeniem i inne miejsce wykonywania pracy. Jako przyczynę podaliśmy likwidację komórki organizacyjnej, której jest kierownikiem. Zastrzegliśmy też wypłatę dodatku wyrównawczego do końca ochrony.

Może on odmówić przyjęcia propozycji do 15 lipca br. Czy takie wymówienie jest zgodne z prawem? – pyta czytelnik DOBREJ FIRMY. – Dodam, że mamy ponad stu pracowników.[/b]

Osoba w tzw. wieku przedemerytalnym (której brakuje nie więcej niż cztery lata do osiągnięcia wieku emerytalnego) podlega ochronie zarówno przed wypowiedzeniem definitywnym stosunku pracy, jak i zmieniającym. Do tego ostatniego stosujemy bowiem odpowiednio przepisy o wypowiedzeniach, co potwierdza art. 39 w związku z art. 42 § 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=76037]kodeksu pracy[/link]. Od zasady tej istnieją wyjątki, np. o redukcji z przyczyn niedotyczących pracowników. Te przeprowadzają zatrudniający co najmniej 20 osób w dwóch trybach:

- grupowym, gdy zamierzają się rozstać z przyczyn organizacyjnych, ekonomicznych itd., m.in. z co najmniej 10 proc. pracowników,

- indywidualnym – z mniejszą grupą.

Wszystko jedno, z jakimi redukcjami grupowymi mamy do czynienia (grupowe czy indywidualne), szef nie może w takich okolicznościach wręczyć pracownikowi chronionemu z tytułu wieku przedemerytalnego wypowiedzenia definitywnego. Wolno mu, co najwyżej, dać wypowiedzenie zmieniające. Jeśli jednak spowodowałoby ono obniżenie wynagrodzenia, zainteresowanemu przysługuje dodatek wyrównawczy do końca okresu ochrony, czyli osiągnięcia pełnego wieku emerytalnego i uzyskania uprawnień emerytalnych. Wynika tak z art. 5 ust. 5 pkt 1 i art. 10 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169524]ustawy z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (DzU nr 90, poz. 844 ze zm.)[/link].

Wychodzi na to, że w opisanej sytuacji mamy do czynienia ze zwolnieniami grupowymi. Skoro tak, to postępowanie pracodawcy nie stanowiło naruszenia prawa. Oczywiście, jak w każdym przypadku otrzymania wypowiedzenia zmieniającego, pracownik może do połowy okresu wypowiedzenia odmówić przyjęcia proponowanych warunków. W takiej sytuacji jednak dojdzie do rozwiązania stosunku pracy z upływem pełnego wypowiedzenia.