[b]Odpowiada Rafał Kania, radca prawny, partner w Sendero Tax & Legal:[/b]

Można wskazać kilka sposobów rozwiązania takiej sytuacji. Najprostszy to wypowiedzenie zmieniające warunki pracy i płacy indywidualnie każdemu z pracowników. W trybie tym można obniżyć wynagrodzenie, ograniczyć przywileje pracownicze lub wymiar czasu pracy (czyli obciąć część etatu).

Takie wypowiedzenie musi mieć podane uzasadnienie. A jeśli w firmie działają związki zawodowe – musi zostać poddane konsultacji z nimi.

Drugi sposób to czasowe zawieszenie obowiązywania niektórych postanowień regulaminu wynagradzania i regulaminu pracy. Istotniejsze wydaje się ograniczenie stosowania tego pierwszego. Może to polegać m.in. na zawieszeniu obowiązywania systemu premiowego czy też obniżeniu stawek godzinowych.

Takiego zawieszenia obowiązywania regulaminu dokonuje się w porozumieniu (umowie) ze związkami zawodowymi albo przedstawicielstwem pracowników (wyłonionym w tym celu u pracodawcy). Porozumienie wymaga notyfikacji u okręgowego inspektora pracy.

[srodtytul]A co z ustawą antykryzysową?[/srodtytul]

Faktycznie, trzeci sposób przyniosła [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=320785]ustawa z 1 lipca 2009 r. o łagodzeniu skutków kryzysu ekonomicznego dla pracowników i przedsiębiorców[/link].

Przewiduje ona (bardzo ograniczone) wsparcie finansowe dla przedsiębiorców, którzy znaleźli się w kłopotach, a także pewne rozwiązania uelastyczniające czas pracy u nich wszystkich.

Chodzi o to, że firmy mają możliwość zawarcia porozumienia ze związkami zawodowymi albo – jeżeli takie nie działają u pracodawcy – z przedstawicielami pracowników, które będzie przewidywać:

- stosowanie przedłużonego 12-miesięcznego okresu rozliczeniowego,

- zróżnicowanie liczby godzin do przepracowania w poszczególnych miesiącach,

- wprowadzenie różnych godzin rozpoczynania i kończenia pracy bez zapłaty za pracę w godzinach nadliczbowych.

Zwracam uwagę, że porozumienie w niektórych z powyższych zakresów może wymagać notyfikacji u okręgowego inspektora pracy.

Czwartym i najbardziej radykalnym rozwiązaniem są zwolnienia grupowe. Jest to związane z przeprowadzeniem dość złożonej procedury zwolnień grupowych (choć nie zawsze), a nadto wypłatą dodatkowych odpraw pieniężnych.

Zwolnienia grupowe nie dotyczą jednak pracodawców zatrudniających mniej niż 20 osób.

[b]Czytaj też artykuł: [link=http://www.rp.pl/artykul/56631,447271_Jak_odebrac_pracownikowi_laptop_i_auto.html]"Jak odebrać pracownikowi laptop i auto"[/link][/b]