Rz: Wielu przedsiębiorców ?w tych dniach rozpoczyna sezonową działalność ?w miejscowościach wypoczynkowych, ustawiając tam rozmaite tymczasowe ?wiaty, namioty czy inne podobne obiekty, a w nich np. smażalnie ryb. Czy tego rodzaju instalacje mogą być uznane za budowle podlegające 2-procentowemu podatkowi od nieruchomości?
Stella Brzeszczyńska:
Należy się z tym liczyć, ?bo ostatnio nastawienie organów skarbowych, ?w tym także gmin, jest bardzo profiskalne. Według wielu interpretacji, a nawet wyroków sądów administracyjnych, tego typu obiekty, nawet niepowiązane z gruntem, są „tymczasowymi obiektami budowlanymi", które są uznawane za budowle. Moim zdaniem to dość sztuczna interpretacja, wypaczająca ogólną filozofię prawa budowlanego. Ujawnia się przy tym niedoskonałość przepisów o opodatkowaniu budowli, ale to osobny problem. Tak czy inaczej, nawet sporych rozmiarów namiot na aluminiowym stelażu, mieszczący w sobie smażalnię, pod względem technicznym niewiele się różni od namiotu ogrodowego, który trudno uznać za budowlę. Jednak stanowisko organów podatkowych często bywa inne.
Czy jeśli z końcem lata taki namiot zostanie rozmontowany, to nadal będzie dla fiskusa istniał?
Ustawa o podatkach ?i opłatach lokalnych przewiduje, że obowiązek podatkowy od obiektów, które są postawione ?w danym roku, powstaje ?1 stycznia następnego roku, ?o ile nadal istnieją. Jeśli zatem przed końcem roku taka „budowla" zniknie ?z powierzchni ziemi, ?to w zasadzie nie można mówić o powstaniu obowiązku podatkowego. Niemniej art. 6 ust. 2 tej ustawy używa określenia „istnienie" w odniesieniu ?do budowli. Przy literalnym jego odczytaniu można dojść do wniosku, że taki namiot po sezonie, choć złożony ?w magazynie daleko ?od miejsca, gdzie stał latem, nadal „istnieje". Zdaję sobie sprawę, że może to brzmieć dość absurdalnie, ale wobec niedoskonałości przepisów ?o opodatkowaniu budowli należy się liczyć i z takim podejściem organów skarbowych – w tym przypadku wójta, burmistrza lub prezydenta miasta.
Co zatem może zrobić przedsiębiorca, aby uniknąć kłopotu z opodatkowaniem ?jego niby-budowli?
Zawsze może się zwrócić do jednego z tych organów ?o wydanie interpretacji prawa podatkowego. Decydując się na taki krok, trzeba pamiętać ?o umiejętnym ?i przekonującym sformułowaniu własnego stanowiska w sprawie. Należy się jednak liczyć z tym, że opinia takiego organu może być niekorzystna dla podatnika, a poza tym da sygnał samorządowcom, ?że dany przedsiębiorca zamierza taką „budowlę" postawić. Warto się przy tym zastanowić, czy walka ?o zwolnienie takiej instalacji z podatku jest sensowna. ?2 procent od jej wartości może oznaczać zaledwie kilkaset złotych do zapłaty. Kwota tego podatku może być dla przedsiębiorcy kosztem uzyskania przychodu, chyba że rozlicza się na zasadzie karty podatkowej.
—rozmawiał Paweł Rochowicz