Nowelizacja ustawy o VAT obowiązująca od 1 stycznia gruntownie zmieniła zasady jego rozliczania. Nowości nie ominęły też faktur.
Zmiany wcale jednak nie ułatwiły życia księgowym. Przykładem są zbiorcze faktury korygujące, które dotyczą udzielanych kontrahentom rabatów i upustów odnoszących się do wszystkich transakcji np. za cały rok albo kwartał.
Do końca 2013 r., oprócz standardowych elementów zbiorczych faktur korygujących dokumentujących rabaty, wystarczyło w nich podawać, jakiego okresu dotyczą. Tak wynikało z rozporządzenia ministra finansów. Od 1 stycznia w zbiorczych fakturach in minus trzeba wpisać numery wszystkich korygowanych dokumentów. Konieczne jest też podanie dat wystawienia faktur pierwotnych. Ten wymóg to dodatkowa – żmudna i czasochłonna – praca dla księgowych.
Co więcej na takich fakturach należy również podawać przyczynę korekty. Oczywiście oprócz tych nowych informacji nadal trzeba wskazywać okres, którego dotyczą.
Trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie dla tej zmiany. Korzystny dla podatników przepis zastąpiony został regulacją, która wprowadzi wiele zamieszania i zwiększy nakład ich pracy.
—oprac. wp
Magdalena Jaworska jest radcą prawnym w Accreo