Tak orzekł WSA w Warszawie 24 maja 2012 r. (III SA/Wa 2381/11).

Wyjaśnił, że zawarcie umowy następujące po otrzymaniu pieniężnej zachęty nie może być uznane za podlegające opodatkowaniu świadczenie usług. Jest to bowiem jedynie złożenie przez strony umowy odpowiedniego oświadczenia woli.

Spółka prowadzi działalność polegającą na wynajmowaniu pomieszczeń. W jej ramach wypłaca potencjalnym najemcom jednorazową kwotę, która jest zachętą do zawarcia umowy.

Spółka zwróciła się do ministra finansów z pytaniem, czy taka kwota podlega opodatkowaniu VAT. Chciała też się dowiedzieć, czy możliwe jest odliczenie podatku naliczonego z faktury dokumentującej tę wypłatę?

Zdaniem podatnika wypłacane środki są jedynie zachętą do zawarcia umowy najmu i nie można w takiej sytuacji mówić o świadczeniu usług. Wobec tego wypłata pieniężnej zachęty nie podlega VAT. Do świadczenia usług dochodzi dopiero w następstwie zawarcia umowy najmu między spółką a najemcą. Podatnik powołał się na wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 9 października 2001 r. (C-409/98).

Wynika z niego, że najemca zawierający umowę najmu w zamian za kwotę pieniężną wypłaconą przez wynajmującego nie świadczy usługi podlegającej opodatkowaniu VAT. Mając to na uwadze, spółka nie ma prawa do odliczenia podatku z faktury dokumentującej przekazanie środków pieniężnych na rzecz potencjalnego najemcy.

Minister finansów nie przychylił się do stanowiska przedstawionego przez podatnika. Wskazał, że w tej sytuacji zachowanie kontrahenta odpowiada świadczeniu spółki (płatności). Mamy więc do czynienia z wzajemnością, która uprawnia do uznania, że najemca świadczy odpłatnie usługę na rzecz wynajmującego.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten przyznał rację spółce i uchylił interpretację. Wyjaśnił, że wypłacana kwota nie podlega VAT z uwagi na to, że podpisanie umowy, do którego może dojść po wypłaceniu zachęty pieniężnej, nie jest usługą, tylko oświadczeniem woli stron stosunku zobowiązaniowego.

—Karol Trybulec Zespół Zarządzania Wiedzą Podatkową firmy Deloitte

Tomasz Maicher menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro we Wrocławiu)

Tomasz Maicher menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro we Wrocławiu)

Komentuje Tomasz Maicher menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego firmy Deloitte (biuro we Wrocławiu)

Stanowisko warszawskiego sądu należy uznać za prawidłowe. Sąd słusznie uznał, że nie sposób doszukiwać się świadczenia usługi ze strony podmiotu, który jedynie otrzymuje zachętę do nabycia usług czy towarów.

Doszukiwanie się u niego wykonywania czynności opodatkowanych VAT jedynie dlatego, że zawiera on transakcję (w tym wypadku nabywa usługę), byłoby nadinterpretacją art. 8 ustawy o VAT.

Nabywca jedynie reaguje na bodziec w postaci zachęty, podobnie jak reaguje się np. na reklamę czy inne aktywności marketingowe sprzedawców.

Rozstrzygana przez sąd sprawa przypomina w pewnym sensie problem opodatkowania premii pieniężnych, tj. wypłaty określonych kwot przez sprzedawcę na rzecz nabywcy. Choć premie pieniężne wypłacane są zasadniczo po, a nie przed transakcją, to istnieje tu pewnego rodzaju analogia, tj. nabywca, mimo że otrzymuje wynagrodzenie i zachowuje się w ten czy inny sposób (tj. nabywa mniej czy więcej towarów/usług), nie wykonuje żadnych czynności opodatkowanych VAT na rzecz sprzedawcy.

Obecnie, w świetle ugruntowanego już orzecznictwa, nikt już nie ma wątpliwości, że premie pieniężne nie podlegają VAT. Nie ma ich już także minister finansów, dlatego nieco zaskakuje jego stanowisko przedstawione w zaskarżonej interpretacji.

Niezależnie od tej kwestii warto również zwrócić uwagę na inne aspekty przedmiotowej sprawy. Być może warto byłoby się zastanowić, czy sprzedawca, wypłacając zachętę pieniężną, de facto nie udziela rabatu na rzecz nabywcy? Gdyby ewentualnie przyjąć takie właśnie stanowisko, byłby on uprawniony do obniżenia podstawy opodatkowania (o kwotę wypłaconej zachęty) i tym samym należnego podatku.