Krytycznie należy ocenić sposób wprowadzenia podwyżki stawek podatku od towarów i usług (VAT) i brak przepisów przejściowych na dostosowanie kas fiskalnych do tych zmian, w wyniku czego przedsiębiorcy nie dostali czasu na takie dostosowanie.
Ustawodawcy i ministrowi finansów, niestety, zabrakło wyobraźni. Łatwo jest bowiem zapisać na papierze wyższe stawki podatku i je uchwalić, uznając, że dostosowanie kas jest sprawą czysto techniczną. Tymczasem ze względu na zakres stosowania kas sprawa jest bardzo poważna, dotyka wielu podatników i nie może być bagatelizowana.
Dlatego uważam, że minister finansów wraz z podległymi sobie służbami skarbowymi powinien odstąpić od pociągania do odpowiedzialności karnej skarbowej albo stosowania sankcji w podatku VAT za niestosowanie kasy fiskalnej lub uchybienia w ewidencji obrotu w rozsądnym okresie przejściowym, który pozwoliłby wszystkim przedsiębiorcom zobowiązanym do ewidencjonowania swojego obrotu za pomocą kasy fiskalnej na dostosowanie się do zmian. Nie sposób bowiem założyć, że podatnicy wstrzymają sprzedaż (jak nakazuje ustawa o podatku od towarów i usług) w związku z niedostosowaniem kas, przecież nie ze swojej winy.
Problem jest poważny, bo wielu podatników dowie się o zmianach stawek w ostatniej chwili, gdyż minister finansów zwleka z rozporządzeniem określającym listy towarów, do których przez pierwszy miesiąc 2011 r. stosowana będzie dotychczasowa, obniżona stawka podatku VAT; niektórzy podatnicy po 1 stycznia będą musieli stosować dwie stawki podatku: starą i nową, i dziś jeszcze nie mają wiedzy na ten temat. Zwlekanie z wydaniem tego rozporządzenia tylko pogłębi chaos.
Wydaje się, że minister finansów mógłby rozważyć szybką zmianę ustawy o podatku od towarów i usług (nawet z wstecznym terminem wejścia w życie) w celu zniesienia sankcji podatkowych i karnych skarbowych w okresie niezbędnym na spełnienie przez podatników związanych ze zmianą stawek wymogów techniczno-organizacyjnych do prowadzenia kas. Może też wybrać łatwiejszą drogę i wydać stosowne rozporządzenie zwalniające z obowiązku stosowania kas na podstawie istniejącego upoważnienia ustawowego, gdyż wypełnienie nałożonego na podatników obowiązku jest niemożliwe z przyczyn obiektywnych.
To właściwie jedyne rozsądne działanie, przez które rząd nie straci twarzy wśród obywateli i nie wpędzi podatników w szarą strefę. Bo styl wprowadzania zmian w przepisach podatkowych, jak byliśmy tego świadkami w tym roku, nie buduje szacunku do państwa i prawa. Nie można akceptować jednego z głosów w dyskusji sejmowej, że zmiana stawek podatkowych w VAT jest wyłącznie ryzykiem podatnika prowadzącego działalność gospodarczą.
[i]oprac. g.l.[/i]
[i]Autorka jest partnerem zarządzającym w kancelarii Ożóg i Wspólnicy[/i]