Dystrybutorzy towarów często ubiegają się o różnego rodzaju certyfikaty. Czasem są one niezbędne do wprowadzenia towarów na rynek, w innych sytuacjach potwierdzają ich wysoką jakość.
Ponoszone z tego tytułu opłaty są kosztem podatkowym. Nie ma bowiem wątpliwości, że są [b]ponoszone w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów[/b]. Spełniona jest więc ogólna definicja kosztów zawarta w art. 15 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893 ]ustawy o CIT[/link] i art. 22 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=346580]ustawy o PIT[/link]. Nie zawsze jednak sytuacja jest tak prosta.
Pokazuje to [b]interpretacja Izby Skarbowej w Poznaniu z 27 lipca 2009 r. (ILPB3/423-324/09-3/ŁM).[/b]
[srodtytul]Refakturowane opłaty[/srodtytul]
Z pytaniem zwróciła się spółka, która zajmuje się sprzedażą zamocowań budowlanych. Są one produkowane przez spółkę matkę z siedzibą w Niemczech lub inne spółki należące do grupy kapitałowej. Wnioskodawca ponosi koszty związane z uzyskiwaniem aprobat technicznych sprzedawanych towarów. Określają one przeznaczenie i zakres stosowania wyrobów budowlanych.
Wydawane są do wyrobów, dla których nie ma obowiązujących polskich norm. Ich posiadanie jest warunkiem koniecznym do wprowadzenia towarów do obrotu na terenie Polski. Problem w tym, że aprobaty techniczne wydawane są tylko producentowi, grupie producentów wyrobów budowlanych lub podmiotowi kompletującemu zestaw wyrobów budowlanych.
Firma handlowa nie może więc ich uzyskać samodzielnie. Dlatego z wnioskami występuje producent (spółka powiązana) – samodzielnie lub łącznie z wnioskodawcą. Następnie wydatki związane z uzyskaniem aprobat są refakturowane na wnioskodawcę.
Chciał się on upewnić, że ma prawo je zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. Izba skarbowa zgodziła się, że można je uwzględnić w rozliczeniach podatkowych. Potwierdziła, że są to wydatki racjonalne i gospodarczo uzasadnione. Bez właściwych aprobat spółka nie mogłaby bowiem sprzedawać towarów.
[srodtytul]Kiedy ująć w księgach[/srodtytul]
Certyfikaty mogą być przyznawane towarom bezterminowo lub na określony czas. Okazuje się, że ma to wpływ na sposób ich rozliczania.
Tak wynika z interpretacji [b]Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 26 listopada 2007 r. (ITPB3/423-69/07/MT). [/b]
Dotyczy ona spółki z o.o., która produkuje elementy systemów wczesnego wykrywania pożarów. Poniosła wydatki na badania naukowe przeprowadzane w celu potwierdzenia spełnienia wymagań zgodności i bezpieczeństwa oraz na certyfikację zgodności sześciu urządzeń. Pięć z nich uzyskało certyfikaty na czas określony, jedno bezterminowo. Firma zapytała, kiedy powinna ująć te koszty.
Izba odpowiedziała, że zarówno wydatki na badania naukowe, jak i na certyfikację urządzeń powinny być rozliczane na podstawie art. 15 ust. 4d ustawy o CIT.
Przepis ten stanowi, że [b]koszty uzyskania przychodów inne niż koszty bezpośrednio związane z przychodami są potrącalne w dacie ich poniesienia[/b]. Jeżeli koszty te dotyczą okresu przekraczającego rok podatkowy, a nie jest możliwe określenie, jaka ich część dotyczy danego roku podatkowego, w takim przypadku stanowią koszty uzyskania przychodów proporcjonalnie do długości okresu, którego dotyczą.
Zdaniem izby skarbowej oznacza to, że wydatki:
- na badania naukowe są potrącalne w dacie ich poniesienia,
- związane z uzyskaniem certyfikatu bezterminowego są potrącalne w dacie ich poniesienia,
- poniesione w celu uzyskania certyfikatów terminowych o okresie ważności przekraczającym rok podatkowy są kosztem uzyskania przychodów proporcjonalnie do długości okresów ich ważności.
[srodtytul]Bez daniny u źródła[/srodtytul]
Zdarza się, że polskie firmy ubiegają się o certyfikaty wydawane przez organizacje z innych krajów. Pojawia się wtedy pytanie, czy od tego rodzaju opłat powinny w Polsce pobierać i odprowadzać podatek u źródła, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT (patrz ramka).
Problemem takim zajmowała się [b]Izba Skarbowa w Bydgoszczy w interpretacji z 7 stycznia 2008 r. (ITPB3/423-79/07/MK)[/b]. Z pytaniem wystąpił producent olejów smarowych. Poddawane są one licznym badaniom i analizom jakościowym w celu uzyskania certyfikatu jakości, tzw. aprobaty. Potwierdza ona jakość olejów zgodną z normami jakościowymi największych firm motoryzacyjnych.
W celu uzyskania odpowiedniego certyfikatu najpierw przeprowadzane są badania jakościowe. W tym celu próbki wybranego oleju wysyłane są do zagranicznego kontrahenta w Niemczech bądź też jego przedstawiciel przyjeżdża do Polski i osobiście je pobiera. Następnie trafiają do badań, które przeprowadzane są w Niemczech.
Po pomyślnie przeprowadzonych badaniach spółka otrzymuje tzw. aprobatę, czyli zaświadczenie potwierdzające jakość olejów. Jest ono ważne przez określony czas, np. rok.
Izba skarbowa zgodziła się, że do opłat za wydanie opisanych certyfikatów jakości nie stosuje się art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT. Wyjaśniła, że co prawda katalog usług w nim wskazanych ma charakter otwarty, ale obejmuje tylko równorzędne pod względem prawnym do wymienionych w ustawie. Lista ta obejmuje więc również takie świadczenia, które zasadniczo są podobne do wymienionych, lecz mogą być np. inaczej określane.
Izba podkreśliła, że sama nazwa umowy o świadczenie usługi nie może być wyłącznym czynnikiem determinującym, który kwalifikuje daną usługę jako należącą do katalogu świadczeń podlegających opodatkowaniu zryczałtowanym podatkiem dochodowym od osób prawnych.
[b]Decydujące znaczenie ma treść postanowień umowy zawartej z kontrahentem zagranicznym, a przede wszystkim charakter rzeczywiście wykonywanych świadczeń.[/b]
Izba powołała się również na zawartą między Polską a Niemcami umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania. Wynika z niej, że jeżeli dany rezydent niemiecki nie posiada w Polsce żadnego zakładu ani placówki, to dochody te będą opodatkowane w miejscu siedziby tego podmiotu, czyli w Niemczech. Nie zachodzi więc potrzeba żądania przez spółkę od kontrahenta (kontrahentów) certyfikatu rezydencji.
Nie będzie też podstaw do wykazywania wypłaconego wynagrodzenia w informacji o wysokości przychodów (dochodu) uzyskanego przez podatników CIT niemających siedziby lub zarządu na terytorium Polski.
[ramka][b]Od zagranicznych porad trzeba pobrać należność[/b]
Od uzyskanych w Polsce przychodów przez podatników, którzy nie mają tu siedziby lub zarządu, z tytułu świadczeń:
- doradczych,
- księgowych,
- badania rynku,
- usług prawnych,
- usług reklamowych,
- zarządzania i kontroli,
- przetwarzania danych,
- usług rekrutacji pracowników i pozyskiwania personelu,
- gwarancji i poręczeń
- świadczeń o podobnym charakterze
– pobierany jest 20-proc. podatek (art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT). Zasadę tę stosuje się z uwzględnieniem umów w sprawie zapobieżenia podwójnemu opodatkowaniu, których stroną jest Polska.[/ramka]