Wczoraj w Warszawie na specjalnej konferencji eksperci Centrum im. Adama Smitha i przedstawiciele Koalicji przeciw Podwyżce VAT na ubranka i buty dla dzieci przedstawili wyniki raportu „Koszty wychowania dzieci w Polsce a podnoszenie podatków pośrednich”. Inicjatywa ma związek z podniesieniem stawki podatku od towarów i usług na wyroby dla najmłodszych z obecnych 7 do 22 proc.
Tego wymaga od nas Unia Europejska, a dokładnie dyrektywa dotycząca VAT (obecnie nr 112). Zgodnie z nią wyroby dla dzieci mają być opodatkowane stawką podstawową obowiązującą w danym państwie.
Zdaniem ekspertów Centrum im. Adama Smitha dostosowanie się Polski do wymogów prawa wspólnotowego zwiększy koszty utrzymania dzieci. Jak wyliczyli w raporcie, w rodzinach z trojgiem dzieci wydatki – licząc do uzyskania przez te dzieci 20. roku życia – wzrosną o 7890 zł (rocznie o 394 zł). – Dla prawie 10 mln rodzin zmiana ta będzie oznaczać dodatkowy koszt rzędu 2,4 mld zł rocznie – podkreślił Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum.
Krytycznie planowaną podwyżkę stawki VAT ocenia również Sylwia Chutnik z Fundacji Mama wchodzącej w skład Koalicji. Jej zdaniem zdecydowanie za rzadko mówi się publicznie o rodzinie jako małym przedsiębiorstwie z domowym budżetem, czyli o codziennym wychowywaniu i utrzymywaniu dzieci. Już dziś dla wielu rodzin jest to duże obciążenie. Jest jednak na to sposób. W opinii Mateusza Kaczmarka ze spółki doradztwa podatkowego Krzysztof Modzelewski i Wspólnicy należałoby podjąć działania na poziomie Unii Europejskiej zmierzające do zmiany przepisów wspólnotowych. Chodzi o wprowadzenie możliwości stosowania obniżonej stawki VAT we wszystkich krajach Wspólnoty.
– Wszystko może się skończyć na lobbowaniu – zauważył Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha. Dlatego, jego zdaniem, jest to tylko jedna z możliwości, po jakie dałoby się sięgnąć.
Jeśli lobbowanie w Unii nie przyniesie spodziewanego rezultatu (a problem starzejącego się społeczeństwa dotyka nie tylko naszego kraju), to pozostają jeszcze dwie inne możliwości zminimalizowania skutków tej podwyżki. Polska może bowiem sama obniżyć u siebie podstawową stawkę VAT, która obecnie jest jedną z najwyższych w Unii. Wyższą od nas mają jedynie Szwecja i Dania – po 25 proc. Niższa obowiązuje natomiast w Hiszpanii (16 proc.) i w Wielkiej Brytanii (17,5 proc.).
Trzecią możliwością jest obniżenie kosztów pracy, tak by więcej pieniędzy zostawało w kieszeni młodych ludzi.
Dziś, by pracownik mógł otrzymać na rękę 2000 zł, jego pracodawca musi wydać 3600 zł.