Gdy w lipcu 2016 r. pojawiły się przepisy zapobiegające obchodzeniu prawa przez podatników, władze przedstawiały nową klauzulę z art. 119a ordynacji podatkowej jako zapobiegającą tworzeniu legalnych struktur biznesowych, które jednak służyły ucieczce od podatków. Szef Krajowej Administracji Skarbowej w każdym roku wszczyna kilkadziesiąt postępowań na tej podstawie. Według oficjalnych danych w 2021 r. było ich 66, w 2022 r. – 43, a w pierwszej połowie 2023 r – 14.

Bez dowolności

Zdarza się jednak, że organy skarbowe same dość dowolnie stosują te przepisy. Wynika to z dwóch niedawnych wyroków wojewódzkich sądów administracyjnych.

Poznański WSA uchylił 3 października decyzję dotyczącą zakwestionowanych kosztów spółki (sygn. I SA/Po 448/23). Organy skarbowe powołały się przy tym na art. 15 ust. 1 ustawy o CIT, definiujący, kiedy dany wydatek można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu. W uzasadnieniu użyły jednak argumentów niemal dosłownie powtarzających ustawowe brzmienie klauzuli, tj. że jedynym faktycznym celem czynności dokonywanych przez powiązane podmioty był cel podatkowy, polegający na wygenerowaniu straty na sprzedaży akcji. Wprawdzie skarbowcy nie przywołali tu podstawy z art. 119a ordynacji, ale sąd dostrzegł próbę nieuzasadnionego zastosowania tej klauzuli.

Kwestia ta pojawiła się też w sprawie zakończonej wyrokiem warszawskiego WSA z 28 września 2023 r. (sygn. III SA/Wa 1084/23). Dotyczyła ona dość złożonego stanu faktycznego działania zamkniętych funduszy inwestycyjnych. Spór dotyczył działań funduszu z 2016 r., które przyniosły korzyści podatkowe dopiero rok później. Wprawdzie w 2017 r. tenże fundusz już takich operacji nie przeprowadzał, ale szef KAS stwierdził w swojej decyzji m.in., że ustawowe ujęcie klauzuli obejmowało także zaniechania, cele gospodarcze były nieistotne, a zobowiązanie podatkowe należało określić przy wykorzystaniu metody kasowej zamiast memoriałowej. Sąd uchylił decyzję, nie zgadzając się m.in. z tą ostatnią kwestią.

Poszlaki to za mało

Na podobne nadużycia zwracają uwagę nie tylko sądy administracyjne, ale i szef KAS. Podlaski Urząd Celno-Skarbowy jesienią 2022 r. dopatrzył się np. obejścia prawa w transgranicznej fuzji spółek. Białostoccy skarbowcy zgodnie z procedurą wnieśli do szefa KAS o wszczęcie postępowania.

Do wszczęcia takiego postępowania nie doszło. Szef KAS nie dopatrzył się bowiem tworzenia sztucznych struktur prowadzących do unikania opodatkowania. „Materiał dowodowy dostarcza w tym zakresie jedynie poszlak” – czytamy w piśmie szefa KAS z 20 października 2022 r., w którym odmawia wszczęcia postępowania, uznając najpewniej działania podatnika za zwykłe operacje gospodarcze. Finałem sprawy było jej zakończenie pozytywnym wynikiem kontroli z 29 marca 2023 r.

OPINIA

Tomasz Burczyński, radca prawny w kancelarii SSW Pragmatic Solutions

Klauzula obejścia prawa była pomyślana jako narzędzie przeciwdziałania nieuczciwym optymalizacjom podatkowym, zwłaszcza tym dokonywanym na wielką skalę. Praktyka pokazuje jednak, że bywa ona nadużywana przez organy skarbowe. Zdarza się, że urzędnicy idą niejako „na skróty” i sięgają po klauzulę, gdy nie potrafią udowodnić złamania konkretnego przepisu. Bywają też przypadki, gdy lokalne organy skarbowe sięgają po argumentację obchodzenia prawa, choć stosowanie klauzuli jest zastrzeżone dla szefa KAS.

Na szczęście sądy administracyjne piętnują takie praktyki. Potrafi je zakwestionować nawet tenże szef, co stwarza nadzieję, że klauzula będzie stosowana zgodnie z jej celem. Znaczącą rolę pełni tu Rada ds. Przeciwdziałania Unikaniu Opodatkowania. Oby głos jej ekspertów był uwzględniany przy wydawaniu decyzji w ramach administracji skarbowej.