Wprowadzenie systemu podzielonej płatności nie będzie łatwe od strony prawnej. Nie podoba się też firmom.
Unijna dyrektywa w sprawie VAT nie przewiduje bowiem takiej metody poboru podatku. Dlatego polskie władze musiałyby wystąpić o tzw. derogację, czyli uchylenie dyrektywy na potrzeby szczególnej sytuacji w danym kraju. Takie szczególne środki można jednak wprowadzić, jeżeli mają one na celu uproszczenie poboru VAT, zapobieganie uchylaniu się lub unikaniu opodatkowania (art. 395 ust. 1 dyrektywy 2006/112/WE).
System podzielonej płatności może być wyzwaniem prawnym także pod innymi względami. Jak wskazuje Joanna Rudzka, doradca podatkowy prowadząca kancelarie w Warszawie i Poznaniu, newralgicznym punktem systemu mogą być banki, na których konta miałaby trafiać podatkowa część płatności.
– Trzeba by określić, czy i jaką będą ponosić odpowiedzialność, czy tak daleką jak płatnik lub inkasent – uważa ekspertka. I wyjaśnia, że w praktyce zdarzają się transakcje nasuwające wątpliwości co do obowiązku podatkowego VAT czy stawki.
Płynność zagrożona
Wprowadzenie tej metody może się odbić niekorzystnie także na płynności finansowej wielu podatników. Dziś bowiem dostają podatek w cenie sprzedawanych towarów i usług, a oddają fiskusowi jedynie różnicę między tą kwotą a podatkiem zawartym w cenach tego, co sami nabywają. W nowym systemie mogliby oczywiście liczyć na zwroty podatku np. od zakupów detalicznych (te nie podlegałyby podzielonej płatności), ale brak tych pieniędzy w firmowej kasie pogarszałby jej stan.
Takie kłopoty mają podatnicy we Włoszech, gdzie podzielona płatność obowiązuje od 1 stycznia 2015 r. dla transakcji z podmiotami prawa publicznego. Jedyną możliwością uniknięcia takich problemów byłoby odpowiednie skrócenie terminów zwrotu podatku.
Centralny rejestr
Eksperci zauważają jednak, że resort powinien rozszerzyć dostęp do bazy podatników VAT. Wprawdzie od niedawna istnieje możliwość szybkiego elektronicznego sprawdzenia, czy kontrahent jest podatnikiem VAT, ale eksperci uważają takie rozwiązanie za niewystarczające.
– Dziś to prowizorka – ocenia Mariusz Korzeb, ekspert podatkowy Pracodawców RP. Wyjaśnia on, że z punktu widzenia przedsiębiorców taki rejestr powinien dawać im pewno zabezpieczenie przed ewentualnym zarzutem niedochowania należytej staranności. – Zaangażowanie podatników w weryfikację swoich kontrahentów powinno być ograniczone do niezbędnego minimum – postuluje Korzeb. Nawiązuje on przy tym do praktyk organów skarbowych, które zarzucają kontrolowanym podatnikom, że niedostatecznie sprawdzają rzetelność swoich partnerów w biznesie.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora
Jan Tokarski, doradca podatkowy, dyrektor w dziale prawno-podatkowym PwC
Utworzenie elektronicznej bazy faktur pozwoli zbadać łańcuch transakcji i odnaleźć nieuczciwych podatników. Wprowadzenie systemu podzielonych płatności wymagałoby zmian bankowych systemów rozliczeniowych oraz zgody Komisji Europejskiej na odpowiednią derogację prawa dla Polski. Istnieje też ryzyko, że wielu przedsiębiorcom pogorszy się płynność finansowa. Dziś korzystają bowiem z mechanizmu pomniejszenia podatku należnego o naliczony, a przy schemacie podzielonych płatności musieliby się w niektórych przypadkach starać o zwrot podatku w gotówce. Przy odpowiednio krótkim terminie zwrotu być może udałoby się jednak zabezpieczyć interesy firm bez strat dla budżetu państwa.