Towary i usługi trzeba szczegółowo opisywać na paragonach – głosi najnowsze rozporządzenie w sprawie kas fiskalnych. Wymóg ten budzi jednak wiele wątpliwości przedsiębiorców. Skłonił też Marię Janyską, posłankę PO, do złożenia interpelacji do ministra finansów (nr 15 620).
Podkreśliła w niej, że przedsiębiorcy, zwłaszcza mali i średni, obawiają się konieczności zakupu nowych kas, a także zatrudnienia pracowników. Ktoś bowiem musi wprowadzić do pamięci nowych urządzeń cały asortyment towarów.
Zdaniem posłanki szczególnie dotkliwe może to być w firmach handlowych. Zauważyła ona, że wymagana przez rozporządzenie jednoznaczna identyfikacja towarów jest niemożliwa. Trudno na paragonie opisać wszystkie cechy towaru, np. rodzaj, gatunek, miejsce pochodzenia producenta, gramaturę czy inne walory, np. kolor, smak.
W odpowiedzi na interpelację Maciej Grabowski, wiceminister finansów, zauważył, że nowe rozporządzenie nie nakłada na użytkowników kas fiskalnych dodatkowych obowiązków. Jedynie doprecyzowuje ono dotychczas obowiązujące przepisy. Wskazał na § 5 ust. 1 pkt 8, który pozwala na zdefiniowanie towarów czy usług w 12 znakach, przy czym dopuszczalne jest stosowanie skrótów. Jeżeli podatnik dokonuje sprzedaży pięciu gatunków jabłek i wszystkie są w jednakowej cenie, może zaprogramować w kasie nazwę, np. jabłka. Jeżeli natomiast sprzedaje kilka gatunków jabłek, które mają różną cenę za kilogram, powinien oddzielnie je identyfikować, np. nazwą gatunku – wyjaśnia.
Według ministra potrzeba uszczegółowienia przepisów wynikała m.in. z problemów z jednoznaczną identyfikacją sprzedawanych towarów i usług. W odpowiedzi na interpelację przytoczył wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 9 marca 2010 r. (sygn. I FSK 63/09), który pokazał, że precyzyjniejsza identyfikacja jest konieczna.
Minister zauważył także, że szczegółowe opisy towarów i usług na paragonach mają duże znaczenie dla konsumentów, którzy chcą dochodzić swoich praw z tytułu reklamacji.