Spółki zaczęły już dzielić ubiegłoroczne zyski. Mamy jednak złą wiadomość dla tych, którzy chcą je przeznaczyć na nagrody dla pracowników. Fiskus zmienił poglądy i nie zgadza się już na zaliczenie ich do podatkowych kosztów.
– Świadczenia przekazane pracownikom powinny być kosztem uzyskania przychodów pracodawcy – mówi Przemysław Bogusz, doradca podatkowy w kancelarii TuboTax. – Nie widzę powodu, dla którego miałoby o tym decydować źródło ich finansowania. Przepisy nie przewidują takiego kryterium.
Wprowadził je jednak minister finansów.
Dodatkowe kryteria rozliczenia
W tym roku minister pozmieniał korzystne dla podatników interpretacje izb skarbowych w Poznaniu i Katowicach. Argumentuje w ten sposób: nagrody dla pracowników sfinansowane z zysku netto (po opodatkowaniu) nie mogą być kosztem, ponieważ nie mają charakteru kosztowego. Podział wypracowanego zysku jest więc dla spółki neutralny (interpretacje nr DD6/033/147/MNX/09/DD-1141 i DD6/033/162/MNX/09/PK-2893).
Wydatek związany z działalnością
– Trudno się zgodzić z tym poglądem. Spółka ma kilka możliwości zagospodarowania zysku. Jeśli na przykład go przeznaczy na cele inwestycyjne, nikt nie ma wątpliwości, że wydatki na środki obrotowe albo trwałe mogą być podatkowym kosztem (bezpośrednio bądź przez amortyzację) – tłumaczy Przemysław Bogusz. – Dlaczego więc minister uważa, że nie można odliczyć od przychodu nagród przyznanych pracownikom? Przecież taki wydatek ma związek z działalnością, bo premie motywują do lepszej pracy, nie jest też wyłączony z kosztów uzyskania przychodów.
Przypomnijmy, że ustawa o CIT nie pozwala na odliczenie składek na ubezpieczenie społeczne ani na Fundusz Pracy od nagród i premii wypłacanych z dochodu po opodatkowaniu. Nie mówi za to nic o zakazie wrzucania w koszty samych nagród.
Dla ministra finansów jest to jednak dodatkowy argument. Jak pisze w interpretacjach, skoro składki nie są podatkowym kosztem, to nieracjonalnym działaniem z punktu widzenia ustawodawcy byłoby uznawanie samego wynagrodzenia (tj. nagród, premii) za tego rodzaju koszt.
Sądy ze wskazaniem na skarbówkę
Co na to orzecznictwo sądowe? Można znaleźć korzystne dla podatników wyroki. Przykładowo Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. III SA/Wa 1479/11) stwierdził, że nagroda przyznana pracownikowi działa na niego motywująco, co ma niewątpliwie przełożenie na jego zaangażowanie w pracy i w konsekwencji wpływ na przychody firmy. Może więc być podatkowym kosztem, a bez znaczenia jest to, że została wypłacona po ustaleniu zysku netto. Ustawa o CIT nie uzależnia bowiem możliwości zaliczenia danego wydatku do kosztów od źródła finansowania.
Ostatnio jednak sądy częściej stają po stronie fiskusa. Przykładowo Naczelny Sąd Administracyjny (sygn. II FSK 332/11) uznał, że wypłaty z zysku netto nie mają żadnego, nawet pośredniego, związku z przychodem, nie mogą więc być podatkowym kosztem.
– Firmy, które nie chcą sporów z fiskusem, powinny więc zastanowić się nad mniej ryzykowną formą nagradzania pracowników i nad finansowaniem przyznanych im świadczeń z bieżących środków – podsumowuje Przemysław Bogusz.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora, p.wojtasik@rp.pl
Opinia:
Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy w kancelarii Piekielnik i Partnerzy
Przyjęcie stanowiska ministra finansów powoduje, że żadne wydatki sfinansowane z zysku pozostawionego w spółce nie powinny być kosztem uzyskania przychodów. To absurd i stawianie na głowie całego systemu rozliczania kosztów. Jeśli bowiem wydatki są związane z działalnością (a trudno zarzucić brak takiego związku świadczeniom pracowniczym), to można je odliczyć bez względu na źródło finansowania. To firma sama przecież decyduje, jak gospodarować swoimi środkami. Dlatego najnowsze interpretacje ministra należy uznać za przejaw nadmiernego fiskalizmu. Dziwi tylko, że jego stanowisko popiera część sądów. Ponieważ jednak poglądy sędziów też się zmieniają, zalecam podatnikom skarżenie niekorzystnych rozstrzygnięć organów skarbowych.