Przekonało się o tym już wielu podatników, którzy po bezskutecznym odwołaniu od decyzji organów podatkowych składają skargi do sądów.

Te jednak przyznają rację samorządowym kolegiom odwoławczym, które utrzymują w mocy decyzje wydawane przez wójtów, burmistrzów i prezydentów miast.

Skąd ten problem

Wszystkiemu winne są dane umieszczane w ewidencji gruntów i budynków. Dla organów podatkowych mają one decydujące znaczenie dla opodatkowania. Tymczasem zdarza się, że zawierają błędne dane (najczęściej na skutek braku aktualizacji informacji ujawnianych w ewidencji przez osoby do tego zobowiązane, czyli właścicieli gruntów i budynków).

Podatnicy, gdy już otrzymają decyzję organu podatkowego określającą kwotę podatku do zapłaty (np. od budynków wykorzystywanych w  działalności gospodarczej), odwołują się do samorządowego kolegium odwoławczego, kwestionując dane zawarte w ewidencji (twierdzą np., że z dwóch budynków wykorzystywanych do prowadzenia działalności w danym roku wykorzystywany jest już tylko jeden).

SKO utrzymuje jednak w mocy decyzję organu podatkowego pierwszej instancji. Za podstawę ustalania podatku przyjmuje bowiem dane z ewidencji. A skoro wynika z niej, że do działalności wykorzystywane są dwa budynki, nie ma podstaw, aby wyższą stawkę podatku płacić tylko od jednego.

Sąd po stronie urzędników

Tak było np. w sprawie, która ostatecznie trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach. SKO utrzymało w mocy decyzję wójta gminy w sprawie ustalenia łącznego zobowiązania pieniężnego na  rok 2010.

W uzasadnieniu decyzji podkreśliło, że ze względu na okoliczność, że podstawę wymiaru podatku stanowią dane zawarte w ewidencji gruntów, prawidłowo dokonano wymiaru podatku od nieruchomości, gdyż przyjęta do opodatkowania na rok 2010 powierzchnia jest zgodna ze znajdującym się w aktach wypisem z rejestru gruntów a także zawartym w nim oznaczeniem.

Kolegium przypomniało, że nie ma możliwości przyjęcia do wymiaru podatku danych odmiennych od tych, które wynikają z ewidencji gruntów prowadzonej przez starostwo powiatowe. To dlatego że organy podatkowe związane są danymi wynikającymi z ewidencji gruntów. Dopóki te dane nie zostaną zmienione, dopóty nie będzie możliwe inne opodatkowanie gruntów i budynków.

Z argumentacją tą zgodził się sąd. W wyroku z 16 grudnia  2010 (I SA/Ke 553/10) orzekł, że organy nie były „w żadnym stopniu uprawnione przyjąć do wymiaru podatku oświadczenia strony, iż sporne powierzchnie mają inny charakter niż oznaczony w ewidencji”.

Argumentację przytoczoną przez WSA w Kielcach powtarzają również sądy w innych wyrokach.

Ewidencja jak dokument urzędowy

Wynika z nich jednoznacznie, że dane zawarte w ewidencji gruntów i budynków mają walor dokumentu urzędowego, o którym mowa w art. 194 ordynacji podatkowej, i zgodnie z treścią tego przepisu stanowią dowód tego, co zostało w nich stwierdzone.

Ewidencja gruntów i budynków jest urzędowym źródłem informacji faktycznych wykorzystywanych w postępowaniach administracyjnych (w tym podatkowym) i w każdym przypadku gdy dane zawarte w deklaracji czy informacji złożonej przez podatnika są niezgodne z danymi wynikającymi z ewidencji, rozstrzygające znaczenie dla opodatkowania gruntów mają zapisy wynikające z ewidencji.

Wynika tak m.in. z wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego z 13 stycznia 2010 (II FSK 1243/08) czy z 29 października 2009 (II FSK 854/08) - czytaj więcej w artykule "Organy podatkowe muszą kierować się zapisami ewidencji" oraz orzeczeń WSA, np. w Krakowie z 27 stycznia 2010 (I SA/Kr 955/09), w Poznaniu z 21 stycznia 2010 (III SA/ Po 363/09) czy w Kielcach z 20 stycznia 2011 (I SA/Ke 630/10).

W tym ostatnim wyroku sąd podkreślił, że dane z ewidencji gruntów i budynków wskazują m.in. na podmiot zobowiązany do zapłaty podatku. „Ustalenia organów podatkowych oparte o treść ewidencji gruntów stanowią istotny element określenia podatkowego stanu faktycznego.

Dokonując powyższych ustaleń organ jest związany zakresem podmiotowym zapisów zawartych w ewidencji gruntów i nie jest uprawniony do dokonywania własnych ustaleń w tym przedmiocie, tym bardziej że ustalenia te są zgodne z istniejącym stanem prawnym” – czytamy w uzasadnieniu orzeczenia.

Organ sam nie poprawi

Podobnie wynika z uzasadnienia wyroku WSA w Gdańsku z 25 marca 2010 (I SA/Gd 856/09). Sąd orzekł w nim, że organ podatkowy nie jest uprawniony do samodzielnej klasyfikacji funkcji budynku, gdy istnieją odpowiednie zapisy w ewidencji gruntów i budynków. Do podobnych wniosków doszedł WSA w Krakowie.

W wyroku z 11 marca 2011 (I SA/ Kr 1503/10) stwierdził, że skoro „z urzędowego rejestru gruntów wynika, że skarżący jest we władaniu konkretnych działek, to organy podatkowe zobowiązane były do uwzględnienia tych zapisów przy wymiarze podatku”.

Co to oznacza dla podatników? Przede wszystkim tyle że powinni aktualizować dane zawarte w ewidencji gruntów i budynków. Jeśli tego nie zrobili, a dostali decyzję określającą podatek od nieruchomości, z którą się nie zgadzają i kwestionują prawidłowość danych w ewidencji gruntów i budynków, nie są na przegranej pozycji. W  pierwszej kolejności powinni wszcząć procedurę ich zmiany w organie prowadzącym ewidencję. Jest nim właściwy miejscowo starosta.

O korektę tych danych należy wystąpić w trybie określonym w ustawie z 17 maja 1989 Prawo geodezyjne i kartograficzne (tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 193, poz. 1287 ze zm.). Następnie, w razie uwzględnienia zastrzeżeń, na podstawie zmienionych danych z ewidencji można wnosić o wzruszenie ostatecznych decyzji ustalających wysokość zobowiązań podatkowych.

Na konieczność podjęcia takich działań wskazują orzeczenia sądów, m.in. wspomniany wyrok WSA w Krakowie z 11 marca 2011.

Sąd podkreślił w nim, że „także w sytuacji gdy skarżący kwestionuje kompletność danych zawartych w ewidencji, nie może on domagać się od organu podatkowego samodzielnego wprowadzenia zmian w zakresie danych ewidencyjnych gruntów i budynków.

Za prawidłowe ich prowadzenie, w tym za aktualizację (...) odpowiedzialne jest bowiem właściwe starostwo powiatowe”.

Kiedy urząd zmieni decyzję

W myśl art. 254 ordynacji podatkowej decyzja ostateczna (czyli taka, od której nie przysługuje już żaden środek odwoławczy), ustalająca lub określająca wysokość zobowiązania podatkowego na dany okres, może być zmieniona przez organ podatkowy, który ją wydał, jeżeli po jej doręczeniu nastąpiła zmiana okoliczności faktycznych mających wpływ na ustalenie lub określenie wysokości zobowiązania, a skutki wystąpienia tych okoliczności zostały uregulowane w przepisach prawa podatkowego obowiązujących w dniu wydania decyzji.

Co istotne zmiana decyzji ostatecznej może dotyczyć tylko okresu, za który ustalono lub określono wysokość zobowiązania podatkowego.

Czytaj też artykuły:

Zobacz więcej w serwisie:

Podatki i księgi

»

W urzędzie skarbowym

»

Postępowanie podatkowe

»

Decyzje organów podatkowych

»

Odwołanie od decyzji

Podatki i księgi

»

Nieruchomości

»

Podatek od nieruchomości

Samorząd

»

Finanse

»

Podatki i opłaty

»

Podatek od nieruchomości