Dokładnie we wtorek 30 listopada upływa termin ogłoszenia nowelizacji przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FC20E722F11E6FF508E2BB18D9F5792E?id=346580]o PIT[/link] i [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=ECD008260829B43A64FE16C92B31CD14?id=115893]CIT[/link], jeśli mają stać się prawem obowiązującym w przyszłym roku. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku, wzorem lat poprzednich, odbędzie się to rzutem na taśmę.

Czasu jest niewiele, zważywszy że proces legislacyjny jeszcze trwa. W minioną środę, 17 listopada 2010 r., poprawki do ustawy nowelizującej przepisy podatkowe wniósł Senat. Teraz musi je rozpatrzyć Sejm. Jego najbliższe posiedzenie zaplanowane jest na przyszły tydzień (23–26 listopada). Już we wtorek stanowisko w sprawie propozycji senackich zająć ma Sejmowa Komisja Finansów Publicznych. Na razie nie wiadomo, kiedy odbędzie się głosowanie w Sejmie. O tym zdecyduje prezydium izby, ustalając porządek najbliższego posiedzenia.

W najgorszym wypadku głosowanie może zostać przeprowadzone tak jak zazwyczaj, czyli w przedostatnim lub ostatnim dniu posiedzenia – w czwartek lub piątek.

Nie wiadomo też, kiedy dokładnie ustawa trafi do podpisu prezydenta: czy jeszcze w piątek, czy może już w poniedziałek. W biurze prasowym Sejmu usłyszeliśmy, że ustawa przekazywana jest do Kancelarii Prezydenta niezwłocznie po uchwaleniu.

W praktyce więc prezydent Bronisław Komorowski może mieć tylko kilka godzin na podjęcie decyzji, czy podpisać ustawę nowelizującą przepisy o PIT i CIT.

Jak poinformowało „Rz” biuro prasowe Kancelarii Prezydenta, ustawa jest na bieżąco monitorowana przez Biuro Prawa i Ustroju Kancelarii Prezydenta RP. Senat RP wprowadził do niej 44 poprawki. Ocenie prezydenta podlegać będzie ostateczna treść ustawy, którą ustali Sejm, przyjmując lub odrzucając poprawki Senatu. Dopóki ustawa nie wpłynie do Kancelarii Prezydenta w ostatecznym brzmieniu, nie można wyrokować o decyzji prezydenta w tej sprawie.

– Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie wyraźnie wskazał, że w przepisach o podatku dochodowym niezbędne jest minimum miesięczne vacatio legis. Zmiany, które mają zacząć obowiązywać w nowym roku, powinny zatem być uchwalone, podpisane przez prezydenta i opublikowane w Dzienniku Ustaw do końca listopada. W tym roku, jak zwykle, będzie się to odbywało na ostatnią chwilę – powiedziała „Rz” dr Irena Ożóg z kancelarii Ożóg i Wspólnicy.

Jak twierdzi, wejście najnowszych zmian z początkiem roku nie jest jednak i tym razem zagrożone.

– Są możliwości techniczne, aby przepisy zostały ogłoszone na czas – dodaje Irena Ożóg.