Tak wynika z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 18 lipca br., wydanego w sprawie c-277/05 (Société thermale d'Eugénie-les-Bains), opisywaliśmy go też w "Rz" z 19 lipca br.
Pobieranie zadatków przy zawieraniu kontraktów jest powszechnie stosowaną praktyką. Zadatek, traktowany często jako forma przedpłaty, pełni również istotną funkcję gwarancyjną (określoną najczęściej w samej umowie, ale także w kodeksie cywilnym) i w istotny sposób przyczynia się do usprawnienia obrotu gospodarczego. Jego opodatkowanie budzi jednak spore wątpliwości. Pojawiają się one przede wszystkim w sytuacji, gdy klient rezygnuje z wykonania umowy (i w efekcie traci zadatek na rzecz niedoszłego dostawcy towarów lub usług).
Postępowanie przed ETS dotyczyło spółki francuskiej, która otrzymywała kwoty zapłacone zaliczkowo tytułem zadatku na poczet świadczonych usług hotelarskich. Następnie spółka: ¦ uwzględniała je w wartości wynagrodzenia za wykonane usługi albo ¦ zatrzymywała w razie rezygnacji z pobytu.
Pytanie skierowane do ETS dotyczyło sposobu opodatkowania VAT kwot wpłaconych jako zadatek w drugiej ze wskazanych sytuacji.
ETS, powołując się na właściwe przepisy VI dyrektywy VAT, swoją dotychczasową linię orzecznictwa oraz treść francuskich regulacji cywilnoprawnych, podkreślił, że nie ma możliwości uznania zadatku (zatrzymanego w wypadku odwołania rezerwacji) za wynagrodzenie z tytułu wykonanej usługi. Wręczenie zadatku nie jest bowiem bezpośrednio związane z żadnym świadczeniem wzajemnym ze strony przedsiębiorcy. Nie jest on zapłatą za rezerwację i założenie akt klienta (ponieważ czynności te spółka musiałaby także wykonać wtedy, gdyby klient nie płacił na jej rzecz zadatku). Nie można go także uznać za zapłatę za zobowiązanie spółki do powstrzymania się od zawarcia z innym klientem kontraktu dotyczącego zarezerwowanego już pokoju (ponieważ taki obowiązek wynika wprost z umowy zawartej przez spółkę).
ETS stwierdził też, że wręczenie zadatku tworzy pewnego rodzaju domniemanie zawarcia między stronami umowy o określonej treści. Dodatkowo skłania strony do jej wykonania. Stanowi też odszkodowanie ryczałtowe przysługujące na wypadek wycofania się jednej ze stron z zawartego porozumienia.
Biorąc to pod uwagę, ETS stanął na stanowisku, że zatrzymywane przez spółkę (w razie rezygnacji klientów) zadatki to forma ryczałtowego odszkodowania i nie podlegają opodatkowaniu VAT.
Warto podkreślić, że podejście zaproponowane przez ETS może w praktyce spowodować pewne trudności techniczne przy rozliczaniu VAT od zadatków. Przecież są one, co do zasady, zaliczane na poczet wynagrodzenia. Innymi słowy płatność, która w momencie zawarcia umowy (oraz w razie niedotrzymania jej warunków) spełnia przede wszystkim rolę odszkodowania, w przypadku wykonania kontraktu stanowi z ekonomicznego punktu widzenia zaliczkę wpłaconą na poczet dostawy towaru lub świadczenia usług. Tak więc powstaje wątpliwość, czy kwoty przekazywane w tej formie powinny być opodatkowane VAT w momencie ich otrzymania jako pobrane zaliczki. Bazując na wnioskach ETS, można argumentować, że obowiązek taki nie powstaje. Przyjmując takie stanowisko, polski podatnik nie będzie w ogóle wykazywał podatku należnego, jeżeli klient nie wykona kontraktu. Niemniej jeśli świadczenia objęte umową zostaną ostatecznie wykonane, wręczony przy jej zawarciu zadatek będzie opodatkowany VAT jako część należnego wynagrodzenia, uiszczonego przed dostawą. Wówczas może pojawić się pytanie o moment powstania obowiązku podatkowego. Niestety, orzeczenie ETS nie daje na nie odpowiedzi.
W naszym cotygodniowym cyklu artykułów omawiamy najważniejsze wyroki Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawach VAT i akcyzy oraz podatków dochodowych ze wskazaniem ich skutków dla polskiego podatnika.
Zgodnie z przeważającą na polskim rynku praktyką, akceptowaną przez organy podatkowe, kwoty pobieranych zadatków traktowane są jako opodatkowane VAT zaliczki. Jednocześnie kwoty zapłaconego podatku nie są korygowane wtedy, gdy nie dochodzi do wykonania kontraktu.
Biorąc pod uwagę tezy postawione przez ETS, nie powinno być wątpliwości, że w razie niewywiązania się z umowy przez klienta podatnik powinien mieć możliwość skorygowania do zera wartości VAT uprzednio rozliczonego w momencie otrzymania zadatku. Pobrane kwoty pełnią bowiem w takim wypadku, co do zasady, funkcję odszkodowawczą (co wynika m.in. z przepisów polskiego kodeksu cywilnego). Jednocześnie w ostatecznym rozrachunku nie dochodzi do wykonania czynności podlegającej opodatkowaniu VAT. Takie podejście stanowi niewątpliwie dobrą wiadomość dla podatników, którzy w przeszłości podzielili się z fiskusem kwotami otrzymanych od klientów (w formie zadatku) odszkodowań.