Wyjaśnienia Ministerstwa Finansów, że w zasadzie nic się nie stało, są mało przekonujące. Jak twierdzi resort, system split payment nie będzie przecież obowiązkowy. W praktyce nie będzie więc problemu z lukami w przepisach. A co jeśli kłopoty się jednak pojawią? Przecież zamawiający usługi mogą postawić wymóg rozliczenia się z wykonawcą w ramach podzielonej płatności, bo nie chcą ryzykować coraz ostrzejszych kar za nadużycia w podatku VAT. Wszystko bierze się z rosnącej nieufności między przedsiębiorcami, od których resort finansów i skarbówka wymagają coraz więcej. Mają oni nieustannie sprawdzać wszystkich swoich kontrahentów, czy aby nie są oni mafiosami szukającymi naiwnych biznesmenów, by wykorzystać ich jako przykrywkę do swojego przestępczego procederu w wyłudzaniu VAT na ogromną skalę.