Problemy przedsiębiorcy zaczęły się, kiedy przedstawiciele państwowego powiatowego inspektora sanitarnego podjęli próbę przeprowadzenia kontroli sanitarnej w ruchomym punkcie sprzedaży środków spożywczych tj. w aucie zlokalizowanym na targowisku. Do próby doszło w asyście przedstawiciela policji jako osoby przywołanej na świadka.
W protokole zapisano, że stwierdzono sprzedaż wędlin z samochodu, w którym była jedna osoba. Inspektorzy wskazywali, że pomimo wylegitymowania się osoba prowadząca sprzedaż żywności oświadczyła, że jest w pracy i nie udostępni obiektu do kontroli. Uniemożliwiła przeprowadzenie czynności kontrolnych. Odmówiła podpisania protokołu, stwierdzając, że nie jest upoważniona przez właściciela.
Kara pieniężna
W związku z utrudnieniem kontroli żywności inspekcja powiatowa zwróciła się do wojewódzkiej o wymierzenie kary pieniężnej na podstawie art. 103 ust. 1 pkt 7 ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Przedsiębiorca – właściciel pojazdu został ukarany 1,5 tys. zł. Ukarany wniósł odwołanie, ale główny inspektor sanitarny stwierdził, że nie zasługuje ono na uwzględnienie. Podkreślił, że ze względu na potrzebę zapewnienia ochrony zdrowia i życia konsumentów żywności, inspekcja sanitarna korzysta z szerokich kompetencji kontrolnych, wynikających z prawa krajowego oraz prawa UE. Przysługuje jej m.in. prawo wstępu do pomieszczeń zakładu o każdej porze oraz podejmowania innych niezbędnych czynności.
Organ wskazał, że kontrole przeprowadzane są bez uprzedzenia. Do kontroli żywności nie ma zastosowania obowiązek uprzedzenia przedsiębiorcy o zamiarze wszczęcia kontroli. Organ podkreślił, że ukarany jest podmiotem działającym na rynku spożywczym. Ponosi odpowiedzialność za przestrzeganie prawa żywnościowego przez pracowników. Podmioty działające na rynku spożywczym zapewniają na wszystkich etapach produkcji, przetwarzania i dystrybucji w przedsiębiorstwach będących pod ich kontrolą, zgodność żywności z wymogami prawa żywnościowego.
Inspekcja nie zgodziła się z twierdzeniem przedsiębiorcy, że ruchomy punkt sprzedaży żywności nie jest zakładem. Czynności kontrolnych dokonuje się w obecności kontrolowanego lub osoby przez niego wyznaczonej. Przepisy nakładają na przedsiębiorcę obowiązek pisemnego wskazania osoby upoważnionej do reprezentowania go w trakcie kontroli, w szczególności w czasie jego nieobecności. W świetle tego ukarany nie upoważniając swojego pracownika do reprezentowania go podczas urzędowej kontroli żywności nie dopełnił obowiązku.
Główny inspektor stwierdził, że decyzja o karze była prawidłowa. Przedsiębiorca zaskarżył ją do sądu administracyjnego. Przekonywał, że jego pracownik oświadczył, „iż jest w pracy i aktualnie nie udostępni obiektu do kontroli". To w jego ocenie oznacza, że obiekt później zostanie udostępniony. Zdaniem skarżącego jego pracownik „miał dobrą wolę współpracy z osobami kontrolującymi", natomiast „osoby kontrolujące nie chciały dostosować się do warunków pracy sprzedawcy".
Bez upoważnienia
Skarżący podniósł, że obiekt ruchomy nie jest zakładem, jest miejscem pracy pracownika prowadzącego sprzedaż wędlin. Pracownik, który prowadzi sprzedaż, nie ma obowiązku uczestniczyć w kontroli, odpowiadać na pytania kontrolujących, lecz zajmować się czynnościami wynikającymi z zakresu jego obowiązków. Osoba pracująca w samochodzie nie ma upoważnienia do reprezentowania skarżącego przed organami kontrolującymi oraz do podpisywania dokumentów.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił jego skargę. Podkreślił, że jedną z podstawowych zasad prawa żywnościowego jest zasada odpowiedzialności podmiotów działających na rynku spożywczym za spełnienie wymagań wynikających z przepisów. Każdy przedsiębiorca działający w sektorze spożywczym zobowiązany jest przestrzegać wymogów prawa żywnościowego i podlega urzędowym kontrolom w zakresie bezpieczeństwa żywności.
WSA zauważył, że kompetencjom kontrolnym organów kontroli żywności odpowiadają obowiązki podmiotów kontrolowanych, które powinny umożliwić przeprowadzenie kontroli w zakresie niezbędnym do realizacji jej celu. W ocenie sądu, organy obu instancji trafnie przyjęły, że skarżący uniemożliwił przeprowadzenie urzędowej kontroli żywności.
Sąd podkreślił, że podmiot działający na rynku ponosi odpowiedzialność za właściwą organizację działalności przedsiębiorstwa spożywczego oraz za przestrzeganie wymagań prawa żywnościowego przez pracowników. Oczywiste jest też, że skuteczne przeprowadzenie czynności kontrolnych przez uprawnione organy wymaga przynajmniej minimalnego współdziałania ze strony kontrolowanego lub jego pracowników.
Sąd podkreślił, że podmiot działający na rynku musi tak zorganizować działalność, aby w czasie jego nieobecności możliwe było przeprowadzenie kontroli. Zwłaszcza, że urzędowe kontrole żywności przeprowadzane są bez uprzedzenia. Służyć temu może udzielenie upoważnień pracownikom.
Zdaniem WSA podmioty prowadzące działalność na rynku mają obowiązek przestrzegać wymagań wynikających z prawa żywnościowego na wszystkich etapach produkcji, przetwarzania oraz dystrybucji żywności, we wszystkich pomieszczeniach czy obiektach służących prowadzeniu tej działalności, m.in. także w każdym punkcie sprzedaży, w tym ruchomym. Skoro skarżący prowadzi działalność gospodarczą związaną z wprowadzaniem żywności do obrotu przy wykorzystaniu środków ruchomych to w każdym z nich muszą być spełnione wymogi prawa żywnościowego. Każdy z nich może podlegać kontroli, a obowiązkiem przedsiębiorcy jest umożliwienie przeprowadzenia takiej kontroli.
wyrok: Wyrok WSA w Warszawie z 1 czerwca 2017 r. sygn. akt VII SA/Wa 2370/16
masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.tarka@rp.pl