Taka może być reakcja na projekt zmian w dyrektywie ws. równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów. Przewiduje ona, że drugi rodzic miałby obowiązek wykorzystać cztery miesiące płatnego urlopu rodzicielskiego przysługującego ubezpieczonym po urodzeniu dziecka. W Polskich realiach oznaczałoby to automatyczne skrócenie płatnego wolnego przysługującego matce dziecka z obecnych 12 miesięcy do ośmiu.
Związkowcy z Solidarności, którzy popierają te zmiany, mówią, że rząd może zdecydować o wydłużeniu rodzicielskiego o te cztery miesiące dla ojca dziecka, aby nie doszło do uszczuplenia uprawnień matki.
Zapowiedź sprzeciwu polskiego rządu wobec projektu padła z ust Stanisława Szweda, wiceministra resortu rodziny. Negatywne co do zmian było także stanowisko senatorów z połączonych komisji Polityki Senioralnej i Społecznej oraz Spraw Zagranicznych, które zebrały się w środę, by ocenić projekt przedstawiony ostatnio przez Komisję Europejską.
Według Senatu dyrektywa, narzucając wykorzystanie przynajmniej czterech miesięcy urlopu rodzicielskiego przez ojców, ingeruje w życie rodzinne i odbiera rodzicom prawo decydowania o sposobie sprawowania przez nich opieki nad dzieckiem i planowania życia zawodowego. Podobnego zdania jest Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, który nie wyklucza wszczęcia przez polski rząd procedury żółtej kartki w stosunku do tego projektu.
Decyzja w tej sprawie zależy jednak od tego, jakie będą stanowiska parlamentów innych państw UE. Gdyby takich głosów niezadowolenia było więcej, Komisja Europejska musiałaby poddać swój projekt ponownej analizie. Może wtedy podjąć decyzję o podtrzymaniu, zmianie lub wycofaniu projektu. Komisja musi jednak wówczas szczegółowo uzasadnić swoją decyzję.
Minister Szwed przypomniał, że polskie przepisy w tym zakresie są bardzo korzystne dla rodziców, którzy mogą dzielić się opieką nad dzieckiem w czasie urlopu rodzicielskiego. Przewidują bowiem, że należne ubezpieczonym 32 tygodnie urlopu rodzicielskiego (po zakończeniu 20-tygodniowego urlopu macierzyńskiego) może zostać obecnie podzielone przez rodziców na cztery części, nie krótsze niż osiem tygodni. Co więcej, mogą się oni wymieniać w czasie opieki nad dzieckiem. Przepisy przewidują nawet, że każde z rodziców może wykorzystać część rodzicielskiego równolegle.
Po nowelizacji przepisów, która zaczęła obowiązywać na początku zeszłego roku, 16 tygodni urlopu rodzicielskiego można zostawić do wykorzystania później. Do czasu ukończenia przez dziecko szóstego roku życia.