Aktualizacja: 26.12.2016 10:23 Publikacja: 26.12.2016 08:04
Foto: 123RF
Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 22 kwietnia 2015 r. (II PK 166/14).
W tej sprawie powód był zatrudniony od 1 października 2009 r. na stanowisku kierownika działu inwestycyjno-remontowego i zamówień publicznych w muzeum. Do jego obowiązków należał m.in. nadzór nad realizacją prowadzonych inwestycji oraz przygotowywanie i realizacja zamówień z zakresu prac remontowych. W latach 2009 – 2010 muzeum realizowało jedno z ważniejszych przedsięwzięć remontowych oraz budowlano–konserwatorskich, współfinansowane ze środków unijnych oraz przez ministra kultury, który był zaangażowany w realizację tego przedsięwzięcia. W połowie lipca 2010 r. zmienił się dyrektor muzeum. Początkowo relacje między powodem a nowym dyrektorem były poprawne. Wkrótce doszło do ich pogorszenia. Przełożony powoda zwracał się do niego w sposób nieodpowiedni, wulgarny. Współpracownicy odnosili wrażenie, że dyrektor był do powoda uprzedzony. Ich współpraca, do czasu zwolnienia powoda, trwała około 5 tygodni. Kontakty między nimi były jednak częste. Odbywały się spotkania z udziałem współpracowników, jak też spotkania indywidulane. W większości przedmiotem spotkań był postęp prowadzonych prac remontowo–budowlanych i konserwatorskich związanych z prowadzonym przedsięwzięciem. Dyrektor wytykał powodowi błędy w wykonywanych obowiązkach, popełniane także przez współpracowników, i obarczał odpowiedzialnością za nie. Zarzucał mu, że w okresie wcześniejszym nic nie robił. Na spotkaniach z pracownikami i przedstawicielami innych firm powód nie mógł się wypowiadać, był pomijany, inni pracownicy byli traktowani przez dyrektora jako bardziej kompetentni w sprawach merytorycznych. Przełożony nawiązywał do wojskowej przeszłości powoda, straszył go zwolnieniem z pracy. Z tego powodu powód czuł się przygnębiony, sfrustrowany, trudno mu było wytrzymać w pracy. W sferze zdrowia zaczęły się u niego bóle głowy, zmęczenie, niepokój, ogólne osłabienie, pojawił się obniżony nastrój w godzinach porannych. Po jednym ze spotkań z przełożonym powód źle się poczuł. Lekarz stwierdził u niego wysokie ciśnienie i wystawił zwolnienie lekarskie.
Akcja upraszczania przepisów to już nie tylko pomysły zespołu Brzoski i rządowe zapowiedzi. To pierwsze gotowe u...
Obowiązująca od piątku ustawa nakłada na deweloperów obowiązek informowania na swojej stronie internetowej poten...
Przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w domu może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prawie po...
Zespół deregulacyjny Rafała Brzoski po pierwszym etapie działania ogłasza sukces: około 60 proc. jego propozycji...
Eksperci nie mają wątpliwości: deregulacja to niezwykle ważny proces, jednak ofensywa legislacyjna, którą rząd p...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas