W uzasadnionych przypadkach pracodawcom wolno wydłużyć okres rozliczeniowy nawet do 12 miesięcy. To rozwiązanie funkcjonuje od 23 sierpnia 2013 r. Wprowadziła je nowelizacja kodeksu pracy z 12 lipca 2013 r. (DzU z 2013 r., poz. 896). Dopuszczalne jest to ze względu na uzasadnione przyczyny obiektywne lub techniczne lub dotyczące organizacji pracy (art. 129 § 2 k.p.). Zdania są jednak podzielone, czy to korzystne rozwiązanie.

Mylenie pojęć

Przy zatrudnieniu tych, których praca jest wzmożona tylko w pewnych okresach roku, dłuższy okres rozliczeniowy znakomicie spełnia swoje zadanie. Jednak niekiedy pracodawcy mylą to pojęcie z pracą w godzinach nadliczbowych. Wydłużenie okresu rozliczeniowego nie oznacza bowiem możliwości rekompensaty powstałych w jednym miesiącu nadgodzin zmniejszeniem liczby godzin do przepracowania w innym.

Dłuższy okres rozliczeniowy pozwala zaplanować pracownikowi większą liczbę godzin pracy w jednym miesiącu przy określeniu mniejszej w następnym. Ale musi to być zaplanowane. W przeciwnym razie powstaną nadgodziny, za które szef oddaje czas wolny lub wypłaca dodatkowe wynagrodzenie.

Nadgodziny zawsze płatne

Mylne jest też przekonanie, że wydłużenie okresu rozliczeniowego uchroni pracodawcę przed wypłatą wynagrodzenia i dodatków za pracę w nadgodzinach. Jeżeli takie wystąpią, pracownikowi należy się czas wolny lub wynagrodzenie oraz dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych, także niezależnie od długości okresu wypowiedzenia. Pracę ponad ustaloną przepisami normę przede wszystkim rekompensuje się czasem wolnym w proporcji 1:1, kiedy wnioskodawcą jest pracownik, i 1:1,5, gdy z inicjatywą wyszedł pracodawca. Czasu wolnego należy udzielić w trwającym okresie rozliczeniowym i tu zbawienny efekt może mieć ustanowienie go na dłużej niż miesiąc. Pracownik ma prawo bowiem wnioskować o odbiór czasu wolnego na kolejny okres rozliczeniowy, ale pracodawca nie ma takiego uprawnienia. Brak rekompensaty czasem wolnym nakazuje wypłatę wynagrodzenia i dodatku za pracę w nadgodzinach.

Wynagrodzenie za aktywność nadliczbową wynikającą z przekroczenia dobowej normy czasu pracy należy się w miesiącu wystąpienia nadgodzin. Dopiero dodatek za przekroczenie normy średniotygodniowej wypłaca się na koniec okresu rozliczeniowego.

Reklama
Reklama

Te same stałe kwoty

Planując pracę na dłuższy niż miesięczny okres rozliczeniowy, szef musi pamiętać o tym, że nie zmieni się wynagrodzenie pracownika. Przy tym określonym stawką miesięczną w momencie zaplanowania godzin ponad normę pracownik otrzyma stałą, ustaloną kwotę. Jednak w razie niewypracowania normy wynikającej z wymiaru miesiąca, otrzyma kwotę identyczną jak przy jej przekroczeniu.

Przykład

Pan Jan jest zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy w 12-miesięcznym okresie rozliczeniowym od stycznia do grudnia. Od stycznia do września przepracował godziny zgodne z normami czasu pracy. W październiku przepracował 178 godzin, a norma wynosi 168, w listopadzie przepracował godziny zgodnie z normą, a w grudniu – 158 godzin, gdzie norma liczyła 168 godzin. Mimo to jego miesięczne wynagrodzenie stałe ma tę samą wartość za każdy z tych miesięcy.