W czwartek 1 września, wchodzi w życie ważna nowelizacja kodeksu pracy, która dotyczy ponad 12 mln Polaków zatrudnionych na etatach. Została wprowadzona do kodeksu wskutek złożenia wniosku legislacyjnego przez głównego inspektora pracy.
– Doświadczenia z kontroli legalności zatrudnienia prowadzonych przez Inspekcję Pracy wskazują na pracodawców, którym dzięki udanemu obejściu obowiązującego dotychczas prawa nie sposób było dowieść nielegalnego, bo bez umowy powierzania pracy – mówi Jarosław Leśniewski, dyrektor departamentu legalności zatrudnienia w Głównym Inspektoracie Pracy. – W dniu kontroli zarówno pracodawcy, jak i pracownicy zgodnie oświadczali, że to jednocześnie pierwszy dzień pracy danej osoby. Dlatego też Państwowa Inspekcja Pracy od lat zabiegała o zmiany kodeksu pracy w taki sposób, aby obejście przepisów o legalności zatrudnienia nie było takie łatwe – dodaje.
Od 1 września 2016 r. zgodnie ze zmienionym art. 29 § 2 k.p. przedsiębiorca nie będzie już mógł dopuścić nowego pracownika do stanowiska, dopóki nie podpisze z nim umowy o pracę. Jeśli nie będzie to możliwe, pracodawca ma potwierdzić pracownikowi na piśmie podstawowe elementy umowy, czyli ustalenia co do jej stron, rodzaju a także warunków, czyli wysokości wynagrodzenia, miejsca i czasu pracy. Na podstawie nowego brzmienia art. 104[3] k.p. pracodawca będzie musiał także zaznajomić nowo zatrudnionego z regulaminem pracy obowiązującym w firmie.
Przedsiębiorca, który nie wypełni tych obowiązków, zgodnie ze zmienionym art. 281 k.p. będzie podlegał grzywnie od 1 tys. do 30 tys. zł.
W ocenie Państwowej Inspekcji Pracy ta forma uszczelnienia przepisów ograniczy możliwość stosowania niedozwolonych praktyk. Poprawi także skuteczność kontroli. Dotychczas liczba tego typu przypadków ujawniana w ramach działań kontrolno-nadzorczych PIP świadczy o atrakcyjności powierzania i wykonywania pracy niezadeklarowanej. Tym bardziej że do tej pory stosunkowo łatwo można było uniknąć odpowiedzialności za działanie niezgodne z obowiązującymi przepisami.
Radość z wprowadzenia nowych przepisów studzi jednak Witold Polkowski, ekspert Pracodawców RP.
– Jesteśmy za tym, by ograniczyć zjawisko zatrudniania bez umowy, bo oznacza to także niższe koszty takiego zatrudnienia, co narusza warunki zdrowej konkurencji na rynku – mówi Polkowski. – Mam jednak wrażenie, że nieuczciwi przedsiębiorcy, którzy dotychczas omijali przepisy, szybko dostosują się do nowych rozwiązań i nauczą zatrudniane przez siebie osoby nowych trików uniemożliwiających skuteczną kontrolę. Wystarczy bowiem, że taki nieuczciwy pracodawca i zatrudniane przezeń osoby powiedzą, że zatrudnienie odbywa się na podstawie kontraktu cywilnoprawnego, którego nie trzeba spisywać, i inspektor nie będzie miał już podstaw do ukarania przedsiębiorcy za brak umowy. Potrzebne są nam rozwiązania systemowe, np. zmniejszające koszty zatrudnienia. Wtedy zniknie zachęta do omijania prawa – podkreśla.
Podstawa prawna: ustawa z 13 maja 2016 r. DzU z 27 czerwca 2016 r., poz. 910