To, że co jakiś czas skarbówka ściga bary mleczne o zwrot dotacji, nikogo nie dziwi. Niedawno głośno było o sankcjach za pieprz i sól w posiłkach. W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął spór o zwrot blisko 40 tys. zł dotacji przez słupskie Społem.Wszystko zaczęło się od doraźnej kontroli prawidłowości rozliczenia dotacji do posiłków sprzedawanych w barze mlecznym. Kontrolerzy zarzucili, że Społem źle je dokumentowało i rozliczało.
Poszło m.in. o ewidencję ilościowo-wartościową surowców, która stanowiła podstawę obliczenia dotacji. Urzędnicy wskazali, że bar niektóre produkty z listy dotowanych zużywał do sporządzania posiłków z wyższą, niż przewidywały przepisy, marżą. I wbrew przepisom nie ujmował ich w ewidencji surowców.
Spółdzielnia pieniędzy zwracać nie chciała. Przyznała, że nie wprowadzała do ewidencji niektórych produktów z listy dotowanych, ale były one wykorzystywane do posiłków sprzedawanych bez dofinansowania. Tłumaczyła, że konsultowała sposób prowadzenia ewidencji z urzędnikami. W wyniku tego przestała ujmować w ewidencji niektóre surowce z wykazu, na które nie ubiegała się o dotacje.
Ta argumentacja nie przekonała Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Rację Społem przyznał dopiero NSA. W spornej sprawie urzędnicy uznali, że ewidencja powinna zawierać wszystkie produkty dotowane zużyte w posiłkach. To jednak zdaniem NSA nie wynika z rozporządzenia z 2010 r. Potwierdza to też treść teraz obowiązujących przepisów.
Stan prawny dotyczący zasad dotowania barów mlecznych ulegał bowiem zmianie. W spornej sprawie obowiązywało rozporządzenie ministra finansów z 20 grudnia 2010 r. dotyczące dotacji do posiłków sprzedawanych w barach mlecznych. W 2015 r. zostało ono zmienione m.in. po to, by dostosować jego zapisy do orzecznictwa.
Jak zauważył sędzia sprawozdawca Stefan Kowalczyk, w barze mlecznym można sprzedawać posiłki dotowane i nie. Przy czym jeśli produkty z wykazu są zużyte do przygotowania posiłków niedotowanych, to nie trzeba ich ujmować w ewidencji.
Dodatkowym argumentem okazało się naruszenie zasady zaufania do organów. Sąd zauważył, że ewidencja była konsultowana i poddawana kontroli urzędników. Ci ją zatwierdzali. W takiej sytuacji ich błędami czy niekonsekwencją nie można obciążać beneficjenta i żądać od niego po dłuższym czasie zwrotu dotacji z odsetkami. Wyrok jest prawomocny.
Sygnatura akt: II GSK 19/15