Sprawa dotyczyła kary dla taksówkarza za wykonywanie transportu drogowego pojazdem niewpisanym do licencji.
Kłopoty taksówkarza zaczęły się po tym, jak został zatrzymany przez patrol policji, a inspektor transportu drogowego przeprowadził kontrolę drogową jego pojazdu. W jej trakcie stwierdzono, że kierowca w swoim imieniu wykonywał transport drogowy osób taksówką, okazując licencję. Podczas przesłuchania kontrolowany wyjaśnił jednak, że licencja została wystawiona na jego poprzedni samochód. Obecny pojazd kupił od spadkobiercy i przerejestrował w związku z uprawomocnieniem się orzeczenia sądu w sprawie spadku. Oświadczył, że o wydanie nowej licencji miał wystąpić po otrzymaniu dowodu rejestracyjnego pojazdu, gdyż obecnie posługuje się pozwoleniem czasowym.