- Dzisiaj otrzymałem e-mail, z którego treści wynikało, że ewidentnie nie był skierowany do mnie. Gdybym go zachował, miałbym dostęp do informacji o klientach pewnej firmy. Czy takie zdarzenia, których efektem może być ujawnienie danych osobowych, są częstym zjawiskiem?
Maciej Kaczmarski: Z naszej praktyki wynika, że niestety tak. Choć czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy, to jednak tzw. incydenty związane z ochroną danych osobowych zdarzają się w firmach niemal każdego dnia. Tych mniejszych, jak podany przykład wysłania maila do niewłaściwego adresata, często nawet nie zauważamy, ale te naprawdę duże znajdują często swój finał w sądach i na łamach ogólnopolskich mediów. Efektem, poza oczywistymi stratami finansowymi (utrata klientów, kary sądowe, odszkodowania), są również ogromne straty wizerunkowe. Najczęstszym źródłem incydentów jest, jak pokazują statystyki, człowiek – jego niefrasobliwość, brak kompetencji, a także zwykła niewiedza.