Tak uznał Sąd Najwyższy w uchwale z 10 lipca 2015 r., III CZP 44/15.

Sąd rejonowy 25 marca 2014 r zamknął rozprawę w sprawie z powództwa spółki G. przeciwko spółce K. o zapłatę i odroczył ogłoszenie wyroku o dwa tygodnie, tj. do 8 kwietnia 2014 r. W tym dniu jednak do ogłoszenia wyroku nie doszło. Sąd bowiem ponownie odroczył ogłoszenie, tym razem do 15 kwietnia 2014 r.

15 kwietnia 2014 r. sąd rejonowy ogłosił wyrok, którym powództwo w całości uwzględnił. Rozpoznając apelację pozwanej, sąd okręgowy powziął wątpliwości co do jej dopuszczalności, uznał bowiem, że odroczenie ogłoszenia wyroku poza termin oznaczony w art. 326 § 1 kodeksu postępowania cywilnego (k.p.c.) może powodować skutek w postaci nieistnienia tego wyroku, nawet gdy został ogłoszony. Nieistnienie wyroku jest równoznaczne z brakiem tzw. substratu zaskarżenia, a więc gdyby taki skutek nastąpił, apelacja pozwanej byłaby niedopuszczalna.

W konsekwencji sąd okręgowy przedstawił Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne sprowadzające się do pytania, czy wyrok ogłoszony po upływie dwóch tygodni od posiedzenia, na którym zamknięto rozprawę albo którego ogłoszenie po raz kolejny odroczono bez otwarcia rozprawy, powoduje skutki procesowe braku ogłoszenia wyroku? W przypadku odpowiedzi pozytywnej czy stanowi to przeszkodę do zaskarżenia wyroku?

Sąd Najwyższy podjął uchwałę, w której stwierdził, że ogłoszenie wyroku przez sąd I instancji z naruszeniem art. 326 § 1 zdanie drugie k.p.c. nie wpływa na dopuszczalność apelacji.

Komentarz eksperta

Marta Skurska, radca prawny w gliwickim biurze Rödl & Partner

Ogłoszenie wyroku powinno nastąpić na posiedzeniu, na którym zamknięto rozprawę (art. 326 § 1 zdanie pierwsze k.p.c.). Takie uregulowanie służy zapewnieniu, aby sąd orzekł co do istoty sporu możliwie szybko, z najszerszym wykorzystaniem tzw. pamięci bezpośredniej, pozostając jednocześnie pod stymulującym wpływem zachowań, postaw i wniosków stron. W piśmiennictwie trafnie się głosi, że wyrok wydany od razu po zamknięciu rozprawy podwyższa również ocenę rzetelności postępowania, skuteczniej chroni prawa i interesy stron, a ponadto pozwala na wyeksponowanie wiązanych z wyrokiem akcentów edukacyjnych i publicystycznych.

Występują jednak przypadki, w których wydanie i ogłoszenie wyroku bezpośrednio po zamknięciu rozprawy nie jest możliwe. Jest tak w szczególności w sprawach zawiłych, tj. takich, w których występują poważne zagadnienia prawne lub faktyczne, a także gdy powstają istotne trudności jurydyczne lub technicznoprawne związane ze sporządzeniem sentencji. Ustawodawca uwzględnił te przypadki, dopuszczając możliwość odroczenia ogłoszenia wyroku, a więc uczynienia tego w późniejszym terminie, po upływie określonego czasu niezbędnego do wydania orzeczenia oraz sporządzenia sentencji podlegającej następnie odczytaniu.

Przepis art. 326 § 1 zdanie drugie k.p.c. stanowi, że w sprawie zawiłej sąd może odroczyć ogłoszenie wyroku tylko jeden raz na czas do dwóch tygodni. W orzecznictwie przyjmuje się, że termin ten ma charakter instrukcyjny, usprawniający postępowanie, w związku z czym uchybienie mu nie powoduje doniosłych negatywnych skutków procesowych, a w szczególności nie pozbawia wyroku skuteczności ani nie prowadzi do nieważności postępowania. Tak czytamy przykładowo w wyroku SA w Warszawie z 9 stycznia 2015 r., VI ACa 393/14: „odroczenie ogłoszenia wyroku może nastąpić tylko jeden raz na czas do dwóch tygodni. Nie ma wątpliwości, że przy obecnym brzmieniu przepisu nie ma podstaw prawnych do dalszego odraczania ogłoszenia wyroku po upływie terminu pierwotnie wyznaczonego. Należy jednak zauważyć, że termin ten ma charakter instrukcyjny, a jego przekroczenie nie wywołuje ujemnych skutków procesowych dla stron. Nie ma również wpływu na ważność postępowania ani byt prawny ogłaszanego w ten sposób wyroku".

W konsekwencji kolejne odroczenie ogłoszenia wyroku lub – przy jednokrotnym odroczeniu – przekroczenie terminu dwóch tygodni może być ocenianie wyłącznie w kategoriach niekwalifikowanego uchybienia procesowego. W skrajnym wypadku możliwe jest uznanie tego uchybienia za mające wypływ na wynik sprawy, w szczególności wtedy, gdy skarżący wykaże w apelacji, że upływ czasu dzielącego zamknięcie rozprawy i ogłoszenie wyroku, dłuższego niż ustawowy, spowodował całkowite zerwanie związku intelektualnego między wynikami rozprawy a treścią orzeczenia. W wyjątkowej sytuacji obraza art. 326 § 1 zdanie drugie k.p.c. może być oceniana jako oczywista obraza przepisów w rozumieniu art. 40 § 1 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych albo zakwalifikowana jako sędziowskie przewinienie służbowe przewidziane w art. 107 § 1 tej ustawy, jednak samo stwierdzenie i wytknięcie tego uchybienia albo skazanie sędziego nie wpływa na rozstrzygnięcie sprawy.

W tej sytuacji, skoro przy uchybieniu przepisowi art. 326 § 1 zdanie drugie k.p.c., nawet zawinionemu, dochodzi do wydania i ogłoszenia wyroku, z wszystkimi tego skutkami, to o nieistnieniu wyroku nie może być mowy (np. postanowienie SN z 19 stycznia 2012 r., I KZP 19/11). Istnienie ogłoszonego wyroku – także wyroku ogłoszonego z naruszeniem 326 § 1 zdanie drugie k.p.c. – jest równoznaczne z istnieniem substratu zaskarżenia, nie ma zatem, w wypadku wyroku wydanego przez sąd I instancji, jakiegokolwiek wpływu na dopuszczalność apelacji.