Prowadzę działalność w zakresie projektowania wnętrz. Jeden z podwładnych przez niefrasobliwość błędnie wykonał plan przebudowy kuchni. Wprawdzie go poprawił, ale nanoszenie zmian zajęło mu cztery godziny. Czy za czas na to poświęcony należy mu się wynagrodzenie? – pyta czytelnik.

Powinnością pracownika jest sumienne i staranne wykonywanie obowiązków służbowych. Wadliwość produktu lub usługi przez niego zrealizowanych może przekładać się na ich bezwartościowość (nieprzydatność) lub wartość obniżoną.

Liczy się efekt

Jakość świadczonej pracy jest jednym z istotnych kryteriów ustalania pensji. Wprawdzie nie ma przepisu, który wprost nakazywałby podwładnemu usunięcie wady produktu/usługi. Wydaje się jednak, że ten obowiązek należy wywieść z brzmienia art. 100 § 1 i 2 pkt 4 k.p. Dobro pracodawcy nie polega bowiem na uzyskaniu jakiejkolwiek pracy, ale takiej, która odpowiada jego oczekiwaniom.

Za czas przeznaczony na korektę produktu (usługi) etatowcowi nie należy się wynagrodzenie, niezależnie od tego, czy usuwał wadę w harmonogramowym czasie pracy czy po godzinach. Gdy usunie braki, uzyskuje prawo do pensji odpowiedniej do jakości produktu/usługi (art. 82 § 2 k.p.).

Z własnej woli

Co istotne, art. 82 § 2 k.p. ma jedynie charakter semiimperatywny, tj. jednostronnie bezwzględnie obowiązujący. Oznacza to, że pracodawca może, ale nie musi go stosować. Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, aby zapłacił pracownikowi za czas poświęcony usuwaniu zawinionej przez niego usterki. Decyzja należy tu wyłącznie do pracodawcy >patrz wymiana korespondencji służbowej.

Reklama
Reklama

podstawa prawna: art. 82 § 2, art. 100 § 1 i 2 pkt 4 kodeksu pracy – ustawa z 26 czerwca 1974 r. [tekst. jedn. DzU z 2014 r., poz. 1502 ze zm.]