Wojewódzki inspektor transportu drogowego nałożył na przedsiębiorcę 5 tys. zł kary za naruszenie przepisów prawa o ruchu drogowym. Zarzucono mu nierejestrowanie na wykresówce lub karcie wskazań urządzenia o prędkości pojazdu, aktywności kierowcy i przebytej drodze. Podstawą decyzji był art. 92a ust. 1 ustawy o transporcie drogowym.

Czego dotyczył spór

W uzasadnieniu wskazano, że dwa miesiące wcześniej na jednej z dróg krajowych zatrzymano do kontroli ciężarówkę, którą wykonywano międzynarodowy transport drogowy rzeczy z Norwegii do Polski. Kontrolerzy zarzucili, że jej kierowca prowadził ją bez wykresówki, kiedy opuścił prom. Przesłuchany zeznał, że w ten sposób chciał wykazać pełny, 9-godzinny wypoczynek, choć musiał go przerwać wyjazdem z promu. W ten sposób chciał zaoszczędzić na czasie, ponieważ otrzymał od pracodawcy zlecenie wykonania kolejnego załadunku.

Z zeznań kierowcy wynikało, że przed zjazdem z promu w Szwecji pracodawca wyznaczył mu rozładunek i załadunek, które miały nastąpić w tym samym dniu, lecz w różnych miejscach. Żeby ten plan zrealizować, kierowca musiał jak najszybciej udać się na miejsce rozładunku.

Zdaniem organu nadzoru, odpoczynek dzielony przeprawą promową jest zgodny z przepisami. W takiej sytuacji jednak czas trwania odpoczynku wynosi co najmniej 11 godzin. Jeżeli natomiast odpoczynek nie jest przerywany, kierowca ma możliwość odebrania odpoczynku trwającego co najmniej 9 godzin. Kierowca nie wykazał zjazdu z promu, tym samym na wykresówkach wykazał 9 godzin nieprzerwanego odpoczynku.

W decyzji podkreślono, że czas samej przeprawy promowej wynosi co najmniej 7 godzin, a kierowca po przyjściu z kajuty do pojazdu wyruszył w kierunku rozładunku. Wykresówkę włożył dopiero po upływie 9 godzin od zatrzymania pojazdu na promie w Świnoujściu. W ocenie urzędników ukarany przedsiębiorca był zobowiązany do sprawowania nadzoru nad kierowcami wykonującymi przewozy na jego rzecz i niedopuszczania do naruszania przez nich przepisów.

Reklama
Reklama

Właściciel firmy nie zgodził się z rozstrzygnięciem. Tłumaczył, że jako przedsiębiorca nie miał wpływu na powstanie naruszenia, które stanowiło samowolę kierowcy i nie było spowodowane potrzebami firmy. Wyjaśnienia kierowcy uważał za pozbawione sensu. Rozładunek nastąpił dopiero o godz. 7.30, więc odpoczynek kierowca mógł odebrać po zjeździe z promu. Mężczyzna podkreślał, że kierowca nie ma wypłacanych składników wynagrodzenia, które są uzależnione od liczby przejechanych kilometrów, czy ilości przewiezionego ładunku. Wniósł o ponowne przesłuchanie kierowcy w charakterze świadka. Te argumenty nie przekonały organu odwoławczego i sprawa trafiła na wokandę.

Jakie rozstrzygnięcie

Rację przedsiębiorcy przyznał dopiero Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie.

Sąd podkreślił, że spór dotyczył tego, czy organ miał obowiązek przeprowadzić postępowanie w celu ustalenia spełnienia przez skarżącego przesłanek zwalniających go od odpowiedzialności za naruszenia.

W uzasadnieniu przypomniano, że przesłanki do wyłączenia odpowiedzialności przedsiębiorcy określa art. 92b ust. 1 oraz art. 92 c ust. 1 pkt 1 ustawy o transporcie drogowym. Ocena prawidłowości zastosowania tych norm w zakresie przesłanek zwalniających podmiot wykonujący transport od odpowiedzialności (tzw. okoliczności egzoneracyjne) – zdaniem sędziów – możliwa jest jedynie, gdy prawidłowo ustalono fakty.

Tymczasem w spornym przypadku, stan faktyczny został ustalony prawidłowo tylko co do zaistnienia naruszeń ujawnionych w wyniku kontroli na drodze. Natomiast w zakresie ustalania ewentualnych okoliczności wyłączających odpowiedzialność, organy dopuściły się naruszenia.

Waga dowodów

WSA wskazał, że zebranie dowodów na okoliczność naruszenia ustawy o transporcie drogowym oraz norm unijnych jest obowiązkiem organu dokonującego kontroli. Natomiast wykazanie okoliczności pozwalających na wyłączenie odpowiedzialności przedsiębiorcy za ujawnione naruszenia, a tym samym uniknięcie obowiązku zapłaty kary pieniężnej, obciążają przedsiębiorcę. Niemniej jednak obowiązkiem organu jako gospodarza postępowania administracyjnego jest przeprowadzenie dowodów wnioskowanych przez stronę dla wykazania okoliczności jej zdaniem istotnych dla zwolnienia się przez nią z odpowiedzialności.

WSA zwrócił uwagę, że postępowanie kontrolne i administracyjne dotyczące kary, to dwa różne tryby, podlegające różnym regulacjom. Ze względu na charakter postępowania kontrolnego nakierowane jest jedynie na fakt ujawnienia naruszenia. W spornej sprawie przesłuchanie kierowcy odbyło się, w ramach postępowania kontrolnego i dotyczyło okoliczności związanych z ujawnionym naruszeniem.

Przedsiębiorca pouczony o możliwości uwolnienia się od odpowiedzialności za ujawnione naruszenia wniósł o przesłuchanie kierowcy w charakterze świadka. Odmowa przeprowadzenia tego dowodu naruszała prawo. Wniosek dowodowy skarżącego nakierowany był na inne okoliczności niż, te na które kierowca został przesłuchany w charakterze świadka w postępowaniu kontrolnym. Sąd uznał, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przesłuchanie tego samego świadka służyło wykazywaniu różnych, niepozostających w sprzeczności okoliczności.

WSA za naganne uznał, że organ pouczył skarżącego o możliwości złożenia dowodów dla wykazania istotnych dla niego sytuacji prawnej okoliczności i bezzasadnie odmawia przeprowadzenia jednego z nich.

Chodzi o poprawę bezpieczeństwa

Sąd przypomniał, że stosowanie urządzeń rejestrujących ma na celu kontrolę czasu aktywności oraz odpoczynku kierowcy i parametrów jazdy. To z kolei służyć ma poprawie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Stosowanie urządzeń rejestrujących ma związek z przestrzeganiem czasu prowadzenia pojazdów, zachowaniem wymaganych przerw oraz okresów wypoczynku. Nierejestrowanie za pomocą urządzenia rejestrującego lub cyfrowego wskazań co do prędkości pojazdu, aktywności kierowcy i przebytej drogi, stanowi naruszenie przepisów o czasie prowadzenia pojazdów, wymaganych przerwach i okresach odpoczynku. Dlatego wbrew stanowisku organu naruszeń tych nie można rozpatrywać w oderwaniu od czasu pracy kierowcy – w rozumieniu art. 92b ustawy o transporcie drogowym – uznał sąd.

Wyrok WSA w Gorzowie Wielkopolskim z 22 stycznia 2015 r., II SA/Go 847/14.