Prezydent rozesłał nowelizację kodeksu pracy zawierającą aż 44 pomysły na usunięcie lub złagodzenie utrudnień w organizowaniu opieki nad dziećmi.
Do najważniejszych trzeba zaliczyć wprowadzenie możliwości wykorzystania 16 tygodni urlopu rodzicielskiego w dowolnym momencie, aż do końca roku, w którym dziecko skończy sześć lat. Da to większą swobodę w korzystaniu z tego płatnego wolnego, które obecnie trzeba wykorzystać za jednym podejściem. Osoby, które chcą wrócić wcześniej do pracy (przed wykorzystaniem pełnych 52 tygodni po urodzeniu, gdy przysługuje zasiłek macierzyński), teraz muszą pogodzić się ze stratą części uprawnień. Ciągle obowiązywać miałaby jednak zasada, że urlop rodzicielski może być brany na co najmniej osiem tygodni. Oznaczałoby to, że rodzice mieliby po zmianach do wykorzystania dwie płatne przerwy w pracy (lub prowadzeniu działalności gospodarczej) po cztery tygodnie. Mogliby je wykorzystać razem. Nic nie stałoby na przeszkodzie, by to jedno z rodziców wykorzystało to wolne w jednej lub dwóch częściach. Wydłużony miałby być czas na wykorzystanie przez ojców dwutygodniowego urlopu ojcowskiego. Teraz trzeba go wykorzystać do czasu ukończenia przez dziecko pierwszego roku życia dziecka. Później urlop przepada. Prezydent proponuje, aby ojcowie mieli dwa lata na skorzystanie z tego uprawnienia.