Kontrahentów obowiązują nie tylko rygory prawa zamówień publicznych, ale także wynikający z kodeksu cywilnego obowiązek współdziałania przy wykonywaniu kontraktu. To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego.
Kwestia, którą zajmował się sąd, wynikła w sprawie o zapłatę kary umownej (nieco ponad 100 tys. zł) za opóźnienie wykonania zamówienia. Karę dostał zamawiający – Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. w Chełmie.
Rozpisało ono przetarg na wykonanie śmieciarki za nieco ponad 1 mln zł. Wygrała firma Sławomira K. z Pomorza specjalizująca się w takich instalacjach. Podczas odbioru śmieciarki okazało się, że zamontowano niewłaściwy wysięgnik do pojemników na śmieci, tzw. dzwonów, niepasujący do tych, których używało przedsiębiorstwo gospodarki komunalnej. Spowodowało to konieczność wymiany tych elementów, co z kolei skutkowało 24-dniowym opóźnieniem i stąd kara umowna.
Sąd Okręgowy w Lublinie zasądził żądaną kwotę, nie dopatrując się żadnego zaniedbania po stronie wykonawcy, a więc także podstaw do zatrzymania kary umownej. Z kolei Sąd Apelacyjny w Lublinie zmienił wyrok i powództwo oddalił, uznając, że wykonawca powinien był wobec niejasności w tym zakresie uzgodnić te kwestie z zamawiającym.
– Wykonawcy nie można obciążać kosztami wynikającymi z błędnych informacji w specyfikacjach, to zamawiający ma obowiązek je wyczerpująco zaprezentować – argumentował przed SN pełnomocnik powoda, adwokat Wojciech Wojciechowski. – Wykonawca może żądać ich uzupełnienia w specyfikacji, to jest jego prawo, a nie obowiązek – wskazywał.
Chodzi o art. 38 prawa zamówień publicznych, który mówi, że wykonawca może wystąpić do zamawiającego (oczywiście w określonych terminach) o wyjaśnienie treści specyfikacji istotnych warunków zamówienia, a zamawiający jest obowiązany udzielić niezwłocznie wyjaśnień.
Sąd Najwyższy rozumie jednak ten przepis szerzej, niż wynikałoby to z jego prostego brzmienia.
– Oprócz prawa zamówień publicznych znaczenie mają także art. 354–355 kodeksu cywilnego, które nakładają na strony kontraktu obowiązek współdziałania w jego wykonaniu – powiedział w uzasadnieniu sędzia SN Wojciech Katner.
Sędzia wskazał, że nie bez znaczenia jest fakt, iż wykonawca jest profesjonalistą w branży budowania śmieciarek (pozwany jest też profesjonalistą, ale w wywozie śmieci). Musiał wiedzieć, że są różne pojemniki na śmieci, i skoro były co do tego wątpliwości, powinien był to profesjonalnie wyjaśnić. W takich sytuacjach określone w art. 38 prawa zamówień uprawnienie wykonawcy przekształca się w obowiązek doprecyzowania specyfikacji, którego wykonawca nie dopełnił. W konsekwencji musi więc zapłacić karę umowną.
Wyrok SN jest ostateczny.