Kilkadziesiąt tysięcy rodziców, którzy prowadzą własne firmy i zyskali od 1 września prawo do korzystania z urlopu wychowawczego, powinno ostrożnie posługiwać się nowym uprawnieniem.
Tylko jeden opiekun
Okazuje się, że w myśl nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych nie mogą oni korzystać z tego urlopu wspólnie z drugim rodzicem. Bez względu na to, czy prowadzi on działalność gospodarczą, jest zleceniobiorcą, bezrobotnym czy pracuje na etacie. Jednocześnie rodzice na etatach od lat mogą wspólnie zajmować się dzieckiem. W myśl zmienionego od 1 października 2013 r. art. 186 kodeksu pracy okres tej wspólnej opieki wydłużył się z trzech do czterech miesięcy.
– Rodzic prowadzący działalność gospodarczą nie zostanie objęty ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z tytułu sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem, jeżeli drugi rodzic jednocześnie podlega ubezpieczeniom z tytułu przebywania na urlopie wychowawczym – potwierdza Radosław Milczarski z centrali Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie.
– Zgłaszaliśmy problem z tym ograniczeniem jeszcze podczas prac nad projektem nowelizacji ustawy, jednak nikt nie chciał nas słuchać – mówi Bogna Nowak-Turowiecka ze Związku Rzemiosła Polskiego.
Nie dowie się o stracie
Prawdziwe problemy rodziców mogą się zacząć, gdy prowadząca działalność gospodarczą matka po urlopie macierzyńskim złoży wniosek o udzielenie jej urlopu wychowawczego, a następnie z tego uprawnienia zechce skorzystać jej mąż zatrudniony na etacie. W myśl nowego rozporządzenia z 26 września 2013 r. w sprawie szczegółowych warunków udzielania urlopu wychowawczego musi co prawda podać w tym wniosku informację, czy jego współmałżonek chce korzystać z możliwości wspólnej opieki nad dzieckiem, rozporządzenie nie przewiduje jednak pytania o to, czy małżonek nie prowadzi czasem działalności gospodarczej, albo czy jest zleceniobiorcą i nie ma przez to prawa do wspólnego korzystania z urlopu wychowawczego.
Nie wiadomo jednak, jaka będzie procedura postępowania ZUS, gdy osoba prowadząca działalność jako pierwsza skorzysta z uprawnienia do urlopu wychowawczego, a później dołączy do niej niczego nieświadomy rodzic pracujący na etacie.
W najlepszym razie ZUS od razu poinformuje rodzica o tym, że utracił on prawo do urlopu wychowawczego i związanego z nim prawa do ubezpieczenia emerytalnego, rentowego i zdrowotnego na koszt budżetu państwa. W takiej sytuacji powinien bez zwłoki sam zapłacić około 1 tys. składek na ZUS i NFZ.
Zapłacą zaległe składki
W najgorszym wypadku rodzic prowadzący działalność gospodarczą o tym, że stracił prawo do ubezpieczeń na koszt budżetu państwa, dowie się dopiero po kilku miesiącach, gdy ZUS wezwie go do zapłaty zaległych składek za okres zakwestionowanego urlopu.
W takiej sytuacji nie dość, że będzie musiał zapłacić jednorazowo skumulowaną składkę z kilku miesięcy, to jeszcze powiększoną o odsetki za zwłokę. Dla wielu osób korzystanie z nowego uprawnienia do urlopu wychowawczego może więc zakończyć się niemiłą niespodzianką.
Takich problemów nie powinny mieć rodziny, w których jeden rodzic korzysta z wychowawczego na etacie, a drugi, prowadzący działalność, chce do niego dołączyć, bo nie wie, że nie ma prawa do ubezpieczenia w czasie wspólnej opieki nad dzieckiem. Formularze przygotowane przez ZUS przewidują pytanie wprost do przedsiębiorcy, czy drugi rodzic nie korzysta z urlopu wychowawczego. Zakład łatwo wychwyci więc, kiedy dany przedsiębiorca czy zleceniobiorca nie ma prawa do urlopu wychowawczego na nowych zasadach.
Opinia dla „Rz"
prof. Jakub Stelina z Uniwersytetu Gdańskiego
Jeżeli rząd zdecydował się rozszerzyć na przedsiębiorców uprawnienie do ubezpieczenia na koszt budżetu państwa w czasie opieki nad dzieckiem, to nie ma uzasadnienia do ograniczania tego przywileju. Tym bardziej że bez względu na to, czy rodzice wykorzystają prawo do tego urlopu łącznie czy oddzielnie, będzie to kosztowało budżet państwa dokładnie tyle samo. To zróżnicowanie uprawnień ze względu na podstawę, na jakiej świadczona jest praca, nie tylko powoduje zamieszanie w praktyce, ale budzi także wątpliwości, czy równo są traktowani rodzice zatrudnieni i np. prowadzący działalność gospodarczą. Chociaż specyfika pracy na etacie i prowadzenia działalności gospodarczej rzeczywiście jest różna, to moim zdaniem nie ma podstaw do odmiennego traktowania dość dużej grupy uprawnionych.