Do tej pory premier i ministrowie pracy i finansów byli nieugięci i twierdzili, że nie ma w budżecie środków na dłuższe urlopy macierzyńskie dla wszystkich rodziców. – Gdzieś trzeba było postawić granicę – mówił dzisiaj premier Tusk na konferencji prasowej po spotkaniu z „matkami I kwartału". - Mieliśmy do wyboru albo 1 stycznia 2014 r. na prorodzinne zmiany w kodeksie, albo wcześniejszy termin. Staraliśmy się, by zmiany objęły jak największą grupę osób – stąd zaproponowaliśmy, by roczne urlopy rodzicielskie weszły w życie jeszcze w tym roku – od września 2013 r. Jednak dzięki zmniejszonym kosztom obsługi zadłużenia zagranicznego, okazało się że będą środki na wprowadzenie rocznych, płatnych urlopów rodzicielskich dla wszystkich rodziców dzieci urodzonych od początku roku 2013 r.

Przyspieszenie zmian

Co ta deklaracja premiera oznacza w praktyce? Wszystko zależy od tego jak zostanie skonstruowana nowelizacja kodeksu pracy. Jeśli zasadnicze zmiany będą polegać jedynie na zmianie wejścia w życie ustawy – i termin wejścia w życie zostanie przesunięty na 17 czerwca, tak by zmianami objęty był cały rocznik 2013 - jak postulowali rodzice dzieci urodzonych do 17 marca, to dodatkowe dwa tygodnie dodatkowego urlopu macierzyńskiego i 26 tygodni urlopu rodzicielskiego przysługiwać będą rodzicowi na każde dziecko urodzone począwszy od 1 stycznia 2013 r. Wtedy, zgodnie z przepisami przejściowymi, na zmianach skorzystają także i rodzice dzieci z porodów wielorakich – np. bliźniaków urodzonych po 1 października 2012 r. A to dlatego, że w dniu wejścia w życie ustawy korzystaliby jeszcze z dodatkowego urlopu macierzyńskiego.

Jeśli zaś rząd zmodyfikuje wersję ustawy zaproponowaną przez ministerstwo pracy w inny sposób i przepisy przejściowe będą wyraźnie stanowić, że zmiany obejmą wszystkie dzieci z rocznika 2013, to rodzice bliźniaków z końcówki roku nie skorzystają na zmianach. Na szczęście z punktu widzenia poprawności legislacyjnej, to drugie rozwiązanie jest mało prawdopodobne.

Medialny chaos

Dzisiaj na stronie ministerstwa pracy zamieszczony został kolejny projekt (z 25 kwietnia) omawianej nowelizacji. Nie znajdziemy w nim zadeklarowanych przez premiera zmian. –Nie należy się nim sugerować. To wersja jaką ministerstwo wysyła na Radę Ministrów – informuje nas biuro prasowe MPiPS. To rząd opracowuje ostateczną wersję ustawy jaka trafia pod obrady Sejmu.

To oznacza jeszcze jedno – dopóki rządowa wersja nie trafi do parlamentu, a przynajmniej nie zostanie opublikowana w Rządowym Centrum Legislacji w wersji "przyjęta przez Radzę Ministrów", nie będziemy wiedzieli, czy nie zmienią się i inne przepisy – np. zasady ustalania wysokości przysługującego rodzicowi zasiłku macierzyńskiego. Nie mamy pewności, czy decydując się na objęcie większej grupy rodziców rząd nie zdecyduje się cięcia w wysokości zasiłków. Od premiera nie usłyszeliśmy bowiem zapewnień w tej kwestii.

Tusk da na urlopy, bo... nie było powodzi - video