Prawo do urlopu gwarantuje art. 186 kodeksu pracy. Od 1 stycznia 2004 r. są to przepisy w randze ustawowej po dostosowaniu polskiego prawa pracy do Dyrektywy nr 96/34/WE z 3 czerwca 1996 r. w sprawie porozumienia ramowego dotyczącego urlopu rodzicielskiego zawartego przez UNICE, CEEP oraz ETUC (DzUrz WE L 145, 19.6.1996 r., s. 4–9).
To szczególna forma urlopu bezpłatnego, podczas którego pracownicy zachowują wszelkie uprawnienia, z wyjątkiem prawa do wynagrodzenia. Okres urlopu wychowawczego jest okresem nieskładkowym w rozumieniu ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (tekst jedn. DzU z 2009 r. nr 153, poz. 1227 ze zm.).
Podstawowe zasady dotyczące tego urlopu wynikają z działu ósmego kodeksu pracy („Uprawnienia pracowników związane z rodzicielstwem”) oraz rozporządzenia ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej z 16 grudnia 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków udzielania urlopu wychowawczego (DzU nr 230, poz. 2291, dalej rozporządzenie), które obowiązuje od 1 stycznia 2004 r.
Gdyby pracodawca odmówił pracownikowi udzielenia urlopu wychowawczego, ma on roszczenie o ustalenie prawa do tego urlopu (właściwy w rozstrzygnięciu tego jest sąd pracy). Niezależnie od tego szef naraża się na odpowiedzialność, jaką może ponieść za wykroczenie przeciwko prawom pracownika. Za jego stwierdzenie przez inspektora pracy pracodawcy grozi grzywna od 1 tys. zł do 30 tys. zł. Takie naruszenie związane z uprawnieniami rodzicielskimi pracowników wskazuje art. 281 pkt 5 k.p.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 4 czerwca 2002 r. (I PKN 11/01) urlop wychowawczy jest zwolnieniem z obowiązku świadczenia pracy w celu umożliwienia pracownikowi sprawowania osobistej opieki nad małym dzieckiem. A w myśl wyroku SN z 14 października 2004 r. (I PK 691/03) stanowi przerwę w wykonywaniu pracy przeznaczoną na wypełnienie obowiązków związanych z rodzicielstwem – urodzeniem i wychowaniem potomstwa. Uznawany jest za usprawiedliwioną nieobecność w pracy, w czasie której trwałość stosunku pracy podlega szczególnej ochronie, choć coraz częściej uchylanej.
Mnogi poród = tyle samo pieczy
Maksymalnie może on trwać trzy lata na zdrowe dziecko. Ale to nieszczególny luksus rodziców, bo jest to okres niepłatny.
Limit czasu opieki nie zwiększa się jednak w razie mnogiego jednoczesnego porodu. Zgodnie z wyrokiem SN z 28 listopada 2002 r. (II UK 94/02) „urlop wychowawczy w związku z urodzeniem podczas porodu więcej niż jednego dziecka przysługuje w wymiarze nieprzekraczającym trzech lat, nie dłużej niż do ukończenia czwartego roku życia przez dziecko urodzone jako pierwsze”. W uzasadnieniu SN podkreślił, że na czas przysługiwania urlopu wychowawczego – i odpowiednio na wymiar zaliczanego okresu nieskładkowego – nie ma żadnego wpływu równoczesne urodzenie dwojga dzieci.
W konsekwencji urlop wychowawczy w związku z urodzeniem podczas jednego porodu więcej niż jednego dziecka przysługuje też na trzy lata, nie dłużej niż do ukończenia czwartego roku życia przez dziecko urodzone jako pierwsze.
Kto ma prawo
Urlop wychowawczy to rodzicielski przywilej, a nie obowiązek. Może go wykorzystać zarówno matka, jak i ojciec dziecka. Nie ma tu ograniczeń płci. Nie ma też warunków dotyczących tego, że rodzice muszą być małżeństwem. Potwierdził to Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w wyroku z 2 grudnia 2010 r. (I SA/Ol 643/10).
Jego zdaniem prawo do urlopu wychowawczego przysługuje na równi kobietom i mężczyznom. W pierwszej kolejności prawo to przysługuje rodzicom dziecka, a dopiero w dalszej – opiekunom dziecka niebędącym rodzicami. Prawo do urlopu wychowawczego każdego z rodziców czy opiekunów nie jest uzależnione od tego, czy są oni małżeństwem. Przepis nie definiuje pojęcia opiekuna, toteż może ono dotyczyć każdego pracownika, który przyjął dziecko pod opiekę w zamiarze stałego wychowywania go jak własnego.
Ponadto zgodnie z wyrokiem WSA w Gdańsku z 21 marca 2007 r. (II SA/Gd 618/06) nabycie prawa do urlopu nie jest zależne od złożenia o ten urlop wniosku. Pracownik – spełniający przesłanki, tj. pozostający w stosunku pracy, mający co najmniej sześciomiesięczny okres zatrudnienia (stanowiący sumę wszystkich okresów zatrudnienia z wszystkich zakładów pracy bez względu na wymiar czasu pracy, długość przerw w zatrudnieniu i sposób ustania stosunku pracy oraz okresu urlopu macierzyńskiego i okresów, w których pracownica nie świadczyła pracy z powodu choroby) i sprawujący osobistą opiekę nad dzieckiem, nabywa prawo do urlopu.
Pół roku na etacie
Jedyne ograniczenia w korzystaniu z tego rodzicielskiego uprawnienia dotyczą zatem terminów. Pierwszy związany jest ze statusem pracowniczym, a drugi z wiekiem dziecka. Aby nabyć prawo do urlopu wychowawczego, zgodnie z art. 186 § 1 k.p. podwładny musi być zatrudniony co najmniej sześć miesięcy. Natomiast skorzystać z tego przywileju może do ukończenia przez dziecko czwartego roku życia.
Do tych sześciu miesięcy zatrudnienia wlicza się także poprzednie okresy pracy oraz pozostawania w zatrudnieniu, czyli choroby, urlopu wypoczynkowego czy macierzyńskiego. Co więcej, do zatrudnienia pracowniczego zalicza się też okres pobierania zasiłku dla bezrobotnych. Tak uznał Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z 18 czerwca 1998 r. (III AUA 296/98).
Obliczając więc staż pracy, sumuje się wszystkie poprzednie okresy zatrudnienia bez względu na wymiar czasu pracy, długość przerw w zatrudnieniu i sposób ustania stosunku pracy. Za takim sposobem opowiedział się SN w uchwale z 22 lutego 1979 r. (V PZP 7/78).
Przykład
Pan Michał pierwszą etatową pracę podjął 1 marca 2012 r. 3 marca urodził mu się syn. Jego żona korzystała tylko z 14-tygodniowego urlopu macierzyńskiego (do 8 czerwca 2012 r.). Z sześciu tygodni rezygnuje po to, aby opiekę nad potomkiem przejął pan Michał (do 20 lipca). Ten wystąpił do pracodawcy o urlop wychowawczy po zakończeniu swojego urlopu macierzyńskiego oraz dodatkowego czterotygodniowego urlopu macierzyńskiego, trwającego do 17 sierpnia 2012 r.
Pracodawca udzielił panu Michałowi urlopu macierzyńskiego łącznie z czterema tygodniami ekstra, bo nie jest przy nich ograniczony jakimkolwiek okresem zatrudnienia. Odmówił natomiast zgody na urlop wychowawczy, który miał się rozpocząć 18 sierpnia 2012 r. W terminie, kiedy pracownik chciał go zacząć, był bowiem zatrudniony krócej niż sześć miesięcy i taki urlop mu jeszcze nie przysługiwał.
Mógłby z tego przywileju skorzystać dopiero od 1 września 2012 r.
Do sześciomiesięcznego okresu pozostawania w zatrudnieniu wlicza się też czas pobytu na urlopie macierzyńskim.
Przykład
Pani Sylwia rozpoczęła pierwszą pracę 2 marca 2012 r. 3 kwietnia urodziła córkę.
Po trwającym 20 tygodni urlopie macierzyńskim, który skończył się 20 sierpnia, wykorzystała tylko pięć dni przysługującego jej urlopu wypoczynkowego.
Jeśli potem złoży do pracodawcy wniosek o udzielenie urlopu wychowawczego, ten musi jej odmówić. Jej półroczny okres zatrudnienia – liczony łącznie z urlopem macierzyńskim i wypoczynkowym – minie dopiero 2 września 2012 r.
Gdyby jednak pani Sylwia zdecydowała się na dodatkowy urlop macierzyński, wystarczyłoby wykorzystać nawet dwa jego tygodnie, choć ma dopuszczalny w tym roku czterotygodniowy wymiar na jedno dziecko, wówczas szef nie miałby ruchu. Półroczny okres pozostawania w zatrudnieniu upłynąłby w tym czasie.
Do jubileuszówki
Sam urlop wychowawczy wlicza się do zatrudnienia, od którego zależą uprawnienia pracownicze, ale dopiero w momencie jego zakończenia i powrotu do pracy. Przesądza o tym art. 1865 k.p. Dotyczy to wszelkich uprawnień, a więc zarówno uzależnionych od ogólnego, jak i zakładowego stażu pracy. Odnosi się to do np. okresu wypowiedzenia, nagrody jubileuszowej czy odprawy przy zwolnieniach grupowych. To jest automatyczne działanie przepisu, który nie przewiduje wyjątku wobec żadnych uprawnień pracowniczych.
Oznacza to jednak, że aby skorzystać z wliczenia miesięcy czy lat pobytu na urlopie wychowawczym do stażu, pracownica lub pracownik muszą zakończyć taki urlop i wrócić do firmy lub z dniem finiszu opieki nad dzieckiem przerwać pracę zawodową. Ważny jest więc moment zakończenia tego urlopu rodzicielskiego, a nie jego startu.
Przykład
Jeśli do dnia rozpoczęcia urlopu wychowawczego pani Janina miała dziewięć lat i siedem miesięcy stażu zawodowego, to po podjęciu obowiązków służbowych po sześciomiesięcznym urlopie wychowawczym jej okres zatrudnienia wynosi 10 lat i jeden miesiąc.
Dzięki temu co najmniej 10-letni staż pracy uprawnia panią Janinę do 26-dniowego urlopu wypoczynkowego.
Wakacji trochę mniej
Choć w stażu zatrudnieniowym uwzględnia się urlop wychowawczy, to jednak nieobecność spowodowana nim wpływa na urlop wypoczynkowy. Po powrocie do dotychczasowego pracodawcy po takiej rodzicielskiej pauzie trwającej dłużej niż miesiąc urlop wypoczynkowy trzeba proporcjonalnie obniżyć. Wskazuje na to art. 1552 § 1 pkt 2 k.p.
Przykład
Początek urlopu wychowawczego pani Eweliny przypadał w 2010 r., a do firmy pracownica wróciła 1 lutego 2012 r.
Za ten rok pracodawca ustala urlop w wymiarze proporcjonalnym do okresu zatrudnienia przypadającego do końca 2012 r. U pani Eweliny będzie to 11/12 z 26 dni (czyli w zaokrągleniu 24 dni), bo w pracy pojawiła się 1 lutego.
Inaczej natomiast będzie, gdy powrót do pracy z urlopu wychowawczego nastąpił w tym samym roku kalendarzowym, w którym się on zaczął. Wówczas wymiar wypoczynku pracownika będzie zależeć od tego, czy przed wychowawczym wyjechał na wakacje, czy nie (art. 1552 § 2 k.p.). Jeśli je wykorzystał, to zyskał. Ale mogą się tu pojawić dodatkowe komplikacje związane np. z uzyskaniem wyższego stażu zatrudnienia.
Przykład
Uprawniona do 20 dni wakacji pani Andżelika skorzystała z nich bezpośrednio po urlopie macierzyńskim, czyli do końca lutego 2012 r. Następnie zdecydowała się na półroczny urlop wychowawczy od 1 marca do końca sierpnia 2012 r.
W trakcie tego urlopu staż pracy pani Andżeliki wzrósł do 10 lat i tym samym nabyła prawo do 26 dni wakacji. Pracodawca powinien więc dać jej tzw. urlop uzupełniający, będący różnicą między wykorzystanym 20-dniowym wypoczynkiem a wyższym wymiarem.
Piąty wniosek nie wiąże
Na urlop wychowawczy pracownica czy pracownik nie musi się decydowaćbezpośrednio po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego. Niekoniecznie ma go też wybrać na cały okres – wolno to zrobić w czterech częściach. Kodeks nie określa, jak długo mają one trwać.
Decyduje o tym pracownik, który jest tylko zobowiązany do złożenia pracodawcy odpowiedniego wniosku, także przy ponownym wystąpieniu o kolejną część urlopu. Choć nie wynika to wprost z art. 186 § 5 k.p., szef ma prawo nie uwzględnić pisma pracownika o udzielenie urlopu w więcej niż czterech częściach.
Zbytnie szatkowanie urlopu wychowawczego nie jest jednak bezpieczne, bo jeśli pracownica wraca w międzyczasie do firmy i nie składa np. wniosku o obniżenie wymiaru etatu (jeśli nadal ma takie prawo), to naraża się na utratę etatu (czytaj dalej). Po powrocie do zakładu, choć ma otrzymać poprzednie stanowisko i pensję (nawet wyższą, gdyby w czasie nieobecności zaszły w tym zakresie jakieś zmiany), żaden przepis nie gwarantuje jej dalszego zachowania posady. Może ją stracić nawet następnego dnia po jej objęciu.
Na niepełnosprawne dziecko
Maksymalnie urlop wychowawczy może trwać trzy lata, ale nie dłużej niż do ukończenia przez malucha czwartego roku życia. Jeśli jednak dziecko jest niepełnosprawne i wymaga osobistej opieki (co musi być potwierdzone orzeczeniem o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności), pracownik uzyska dodatkowy trzyletni urlop wychowawczy >patrz przykład wniosku. Oznacza to, że z takim potomkiem rodzic spędzi nawet sześć lat, ale taki urlop należy wybrać, zanim dziecko skończy 18 lat. Tak stanowi art. 186 § 2 k.p.
Z dokumentem
Prawo do urlopu wychowawczego w celu sprawowania opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym zależy od przedstawienia przez pracownika orzeczenia o niepełnosprawności dziecka lub jej stopniu. Rozporządzenie w § 3 ust. 5 wymaga, aby stan jego zdrowia uprawniający do dodatkowego urlopu wychowawczego potwierdzić odpowiednim dokumentem. Nie będzie nim jednak zwykłe zaświadczenie lekarskie. Nie jest ono traktowane jako poświadczenie niepełnosprawności.
Stopnie niepełnosprawności oraz orzekanie o niej określa ustawa z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz o zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (tekst jedn. DzU z 2011 r. nr 127, poz. 721 ze zm., dalej ustawa o rehabilitacji). Jej art. 3 przewiduje trzy stopnie niepełnosprawności. Stosuje się je do osób powyżej 16. roku życia.
Osoby, które nie ukończyły 16 lat, są zaliczane do osób niepełnosprawnych, jeżeli mają naruszoną sprawność fizyczną lub psychiczną o przewidywanym okresie trwania powyżej 12 miesięcy, z powodu wady wrodzonej, długotrwałej choroby lub uszkodzenia organizmu, powodujących konieczność zapewnienia im całkowitej opieki lub pomocy w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych w sposób przewyższający wsparcie potrzebne osobie w danym wieku.
Kto decyduje
O stopniu niepełnosprawności orzekają: jako pierwsza instancja – powiatowe zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności, jako druga instancja – wojewódzkie zespoły do spraw orzekania o niepełnosprawności.
Przy każdym powiatowym zespole do spraw orzekania o niepełnosprawności powinien działać punkt informujący o trybie i zasadach postępowania w zakresie orzekania o niepełnosprawności lub stopniu niepełnosprawności.
Aby uzyskać takie orzeczenie, należy: zgłosić się do właściwego dla miejsca zamieszkania wnioskodawcy powiatowego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności (lub ośrodka pomocy społecznej lub powiatowego centrum pomocy rodzinie) i pobrać odpowiednie formularze (wniosku i zaświadczenia lekarskiego) oraz poznać szczegóły procedury obowiązującej w danym powiecie.
Następnie należy skompletować dokumentację (wypełnić wniosek, uzyskać wpisy lekarza rejonowego i lekarzy specjalistów, którzy prowadzą leczenie lub załączyć kopie posiadanej dokumentacji – zwłaszcza jeśli ma się orzeczenie dawnej Komisji do spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia o grupie inwalidzkiej lub orzeczenie lekarza orzecznika ZUS o niezdolności do pracy.
Kompletny wniosek z załącznikami (dokumentami o stanie zdrowia lub/i stopniu niezdolności do pracy) składa się w powiatowym zespole ds. orzekania o niepełnosprawności (lub w ośrodku pomocy społecznej, powiatowym centrum pomocy rodzinie).
Jaka procedura
Powiatowe zespoły orzekają m.in. o konieczności stałego współudziału na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji. Zgodnie z art. 6c ust. 8 ustawy o rehabilitacji od orzeczenia wojewódzkiego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności przysługuje odwołanie do sądu rejonowego – sądu pracy, w którym jest wydział ubezpieczeń społecznych (art. 476 § 3 kodeksu postępowania cywilnego).
Ocena stanu zdrowia sporządzona przez przewodniczącego składu orzekającego jest podstawą do orzeczenia niepełnosprawności (dziecka) lub tego o stopniu niepełnosprawności (dla osoby, która ukończyła 16 lat). Powiatowy zespół ds. orzekania o niepełnosprawności wydaje (dla osób, które ukończyły 16. rok życia) orzeczenia o znacznym, umiarkowanym lub lekkim stopniu niepełnosprawności.
Orzeczenie takie (na cele pozarentowe) jest – dla prawnego potwierdzenia niepełnosprawności – równoznaczne z orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS oraz dawnym orzeczeniem Komisji do spraw Inwalidztwa i Zatrudnienia (na cele rentowe). Aby korzystać ze specjalnych świadczeń i przywilejów, osoby mające orzeczenie lekarza orzecznika ZUS (lub dawnym KIZ) nie muszą uzyskiwać orzeczenia o stopniu niepełnosprawności.
Zasada zaliczania osób do 16. roku życia do niepełnosprawnych, bez jakiegokolwiek podziału na stopnie niepełnosprawności, oraz tych, które ukończyły 16 lat, do określonego stopnia niepełnosprawności ustalona w ustawie o rehabilitacji, pomaga w wykładni językowej art. 186 § 2 k.p. „potwierdzone orzeczeniem o niepełnosprawności lub o stopniu niepełnosprawności”.
Pierwsze z nich dotyczy urlopu wychowawczego w celu sprawowania opieki nad dzieckiem, które nie ukończyło 16 lat, a drugie nad dzieckiem między 16. a 18. rokiem życia, w stosunku do którego ustala się już stopień niepełnosprawności.